Mike Pompeo został wczoraj oficjalnie zatwierdzony na 70. sekretarza stanu USA.

Biały Dom opublikował z tej okazji zdjęcia ze spotkania ówczesnego dyrektora CIA, obecnie sekretarza stanu, Mike’a Pompeo z przywódcą Korei Północnej, Kim Dzong Unem. “Wspaniale, że sekretarz Pompeo został zatwierdzony. Wykona doskonałą pracę pomagając @POTUS poprowadzić nasze wysiłki zmierzające do denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. (zdjęcia z wcześniej potwierdzonej wielkanocnej podróży)” – napisała na Twitterze rzeczniczka Białego Domu Sarah Huckabee Sanders.

Wystarczającą liczbę głosów senackiej Komisji ds. Polityki Zagranicznej dała Pompeo zmiana stanowiska przez republikańskiego senatora z Kentucky, Randa Paula. Nastąpiło to w ostatniej chwili. Wcześniej przewaga głosów była dla obecnego szefa CIA niekorzystna. Do tego stopnia, że Pompeo mógł stać się pierwszym w historii USA kandydatem na szefa dyplomacji odrzuconym przez komisję. Swój głos z „przeciw” na „obecny” zmienił też, na korzyść Pompeo, senator Demokratów Chris Coons. Powodem była nieobecność senatora Republikanów Johna Isaksona, który spóźniał się ze względu na udział w pogrzebie najlepszego przyjaciela.

Rand Paul wcześniej zdecydowanie sprzeciwiał się nominacji Pompeo na sekretarza stanu. Wyrażał zaniepokojenie, że może on nie zgadzać się z poglądami Trumpa na „niekończącą się wojnę w Afganistanie”. Zdaniem senatora z Kentucky, Trump został wybrany częściowo z powodu jego pragnienia zakończenia tej wojny i silnego sprzeciwu wobec zagranicznej inżynierii społecznej i że w przyszłości może nie otrzymać najbardziej potrzebnych rad ze strony Pompeo. Jego wątpliwości dotyczyły też poglądów kandydata na szefa amerykańskiej dyplomacji na kwestię wojny w Iraku oraz kompetencji prezydenta dotyczących przeprowadzenia uderzenia na Syrię bez zgody Kongresu.

Mike Pompeo już w czwartek wyruszył w swoją pierwszą podróż zagraniczną, jako sekretarz stanu, która obejmie Belgię, Arabię Saudyjską, Jordanię i Izrael.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pompeo zatwierdzony na nowego sekretarza stanu

Kresy.pl / Twitter

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply