Znany białoruski opozycjonista pułkownik Uładzimir Baradacz poprosił o azyl polityczny w Niemczech. To kolejny Białorusin, który próbuje znaleźć schronienie na Zachodzie w obawie o swoje bezpieczeństwo.
Pułkownik Baradacz był dowódcą 5. wydzielonej brygady białoruskiego Specnazu. Jego drogi ze strukturami władzy rozeszły się w połowie lat 90., gdy po przejściu do rezerwy stał się jednym ze współzałożycieli opozycyjnego Związku Oficerów.
Baradacz powiedział Radiu Swaboda, że w Niemczech “trwa obecnie sprawdzanie dokumentów zgodnie z procedurą przyznawania azylu”. Pułkownik rezerwy twierdzi, że gdy był za granicą, do jego mieszkania zakradli się obcy ludzie i zostawili przedmioty mogące posłużyć do wszczęcia przeciwko niemu sprawy karnej.
Baradacz twierdzi również, że zna dużo faktów związanych z zaginięciem bez śladu byłego ministra spraw wewnętrznych Białorusi i późniejszego opozycjonisty generała Jurija Zacharenki, który – według jego słów – został zastrzelony. Wcześniej w Niemczech azyl polityczny uzyskała między innymi rodzina generała Jurija Zacharenki.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!