Mińsk wciąż nie chce uznać ZPB

Według niezależnych mediów białoruskich – władze w Mińsku nie chcą zgodzić się na zalegalizowanie nieuznawanego Związku Polaków na Białorusi.

Portal informacyjny “Biełorusskij Partizan” próbował ustalić jaki jest stan polsko-białoruskich negocjacji w tej sprawie, ale dziennikarzom udało się jedynie uzyskać informacje od strony polskiej. Pierwszy sekretarz polskiej ambasady w Mińsku Paweł Marczuk twierdzi, że białoruskie władze podtrzymują stanowisko, z którego wynika, że jedyną legalną reprezentacją polskiej mniejszości na Białorusi jest prorządowy związek, którym kieruje Stanisław Siemaszko.

Warszawa domaga się zalegalizowania działalności Związku Polaków, którym wcześniej kierowała Andżelika Borys, a obecnie obowiązki prezesa pełni Anżelika Orechwo. Białoruski minister do spraw mniejszości narodowych Leonid Hulaka zapowiedział, że spotka się z nową szefową organizacji, ale od dwóch tygodni nie odpowiada na pisemną prośbę o takie spotkanie.

Nasi rodacy z nieuznawanej przez białoruskie władze organizacji nie godzą się na współpracę z organizacją wspieraną przez Mińsk. “Dwukrotne konsultacje polskich i białoruskich ekspertów nie przyniosły konsensusu” – twierdzi Paweł Marczuk z polskiej ambasady. Marczuk dodaje, że trzecia runda rozmów będzie poświęcona nauczaniu języka polskiego na Białorusi oraz ustaleniu statusu Domów Polskich, które siłą zostały przejęte przez prorządowy związek.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply