“Pech” prześladuje w wyborach prezydenckich na Białorusi Jarosława Romańczuka. Ten liberalny polityk z polskimi korzeniami może mieć problemy z zakończeniem kampanii wyborczej.

Rozgłośnia Euroradio poinformowała, że sztab wyborczy Romańczuka nie otrzymał ponad połowy zamówionych ulotek wyborczych. W lokalnej drukarni zamówionych zostało 235 tysięcy ulotek, a wydrukowanych zostało nieco ponad 100 tysięcy. Drukarnia tłumaczy opóźnienie awarią maszyny. Tymczasem kampania wyborcza na Białorusi zbliża się do końca.

Wybory odbędą się w najbliższą niedzielę i bez ulotek trudno obecnie dotrzeć do większej liczby wyborców. Występy kandydatów na prezydenta w radiu i telewizji zakończyły się 4 grudnia. To nie pierwsza przykrość jaka spotkała Jarosława Romańczuka podczas tej kampanii wyborczej.

W ubiegłą sobotę w trakcie wyjazdu na prowincję samochód którym jechał zderzył się z autem prowadzonym przez milicjanta. Zaś w poniedziałek gdy miał zaplanowany wiec wyborczy na Uniwerystecie Języków Obcych w Mińsku doszło do awarii systemu kanalizacji. Spotkanie odbyło się nie w miejscowej auli, a na mrozie przed budynkiem uczelni. Dziś Jarosław Romańczuk jedzie na południe kraju – do Pińska.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply