Zakończył się ostatni proces uczestnika demonstracji przeciwko sfałszowaniu wyborów, która odbyła się w Mińsku 19 grudniu 2010 r. Światosław Baranowicz otrzymał wyrok trzech lat częściowego ograniczenia wolności.

Skazany musi regularnie meldować się w inspekcji ds. wykonania wyroków. Nie może zmieniać miejsca zamieszkania i bez zezwolenia nie może opuszczać swojej miejscowości. Ponadto w godzinach od 19 do 6 rano musi przebywać w domu. Skazany powiedział po wyjściu z sądu, że oczekiwał takiego wyroku, podkreślił, że nie zamierza przerwać działalności politycznej.

Lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Aleksander Labiedźka nazwał wyrok „elementem psychologicznego nacisku na społeczeństwo”. „Władza pokazują ludziom, że w każdej chwili mogą wrócić ich sprawy” – dodał w rozmowie z Biełsatem.

Polityk również był podejrzany w sprawie zamieszek 19 grudnia, jednak pod koniec sierpnia sprawę umorzono. Labiedźka uważa jednak, że jego przypadek i wypuszczenie większości uwięzionych nie jest dowodem, że władze chcą zrezygnować z sytemu represji „Dopóki system istnieje, siłowe struktury będą działać. Co więcej czym władza słabsza tym częściej będzie wykorzystywać ten mechanizm” – podkreślił Labiedźka.

Podobnym ograniczeniom, co dzisiejszy skazany, podlega jeden z głównych kandydatów na prezydenta Uładzimir Niaklajeu. Polityk na przełomie września i października mimo zakazu wyjazdu odwiedził szczyt Partnerstwa Wschodniego w Warszawie i otrzymał oficjalne ostrzeżenie.

Biełsat

www.belsat.eu/pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply