Białoruskie media informują, ze mimo radykalnego wzrostu kursu dolara i euro wobec miejscowego rubla, w kantorach nadal brakuje zagranicznych walut.

W ciągu kilku ostatnich dni na Białorusi kursy zagranicznych pieniędzy zwyżkowały o 50 procent. Opozycyjny tygodnik “Nasza Niwa” twierdzi, że “Białoruś została absolutnym liderem na kontynencie w szybkości dewaluacji własnej waluty”.

Niezależna “Biełorusskaja Gazieta” pisze, że ludzie przed kantorami stoją w kolejkach mając nadzieję na kupno dolarów czy euro. Dochodzi tam do kłótni między tymi, którzy są zapisani na listach kolejkowych, i ludźmi chcącymi nabyć walutę bez kolejki.

Dziennik “Komsomolskaja Prawda w Białorusi ” informuje, że wczoraj wszyscy oczekiwali jakichś decyzji w związku z pojawieniem się w pracy – po półtoramiesięcznym leczeniu – szefa Banku Narodowego Białorusi. Jednak nic się nie wydarzyło “i to sprowokowało kolejne zwiększenie popytu na zagraniczną walutę oraz wzrost jej kursu”.

Gazeta pisze, że szef Banku Narodowego Piotr Prokopowicz pojawił się wczoraj w pracy, przeprowadził naradę i udał się na tygodniowe zwolnienie lekarskie.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply