Białoruska gazeta internetowa “Naviny” informuje o próbie sprawdzenia informacji, czy w areszcie KGB w Mińsku są bici zatrzymani uczestnicy opozycyjnej demonstracji z 19 grudnia. Matka i siostra jednego zatrzymanych zwróciły się w tej sprawie z listem otwartym do prokuratora generalnego Białorusi i szefa miejscowego KGB.

Bliscy zatrzymanego Aleksandra Kłaskouskiego chcą aby zostały dokładnie sprawdzone informacje o torturach w areszcie śledczym KGB. Twierdzą, że mają informacje o tym, ze Kłaskouski ma połamane żebra i odmówiono mu udzielenia pomocy medycznej. Autorki listu otwartego ostrzegają, że jeśli ich żądania nie zostaną spełnione to cała odpowiedzialność za – jak to określono – “stworzenie obozu koncentracyjnego w centrum Europy i nieludzkie traktowanie niewinnych ludzi” spadnie również na prokuratora generalnego i szefa KGB.

Aleksandr Klaskouski był porucznikiem drogówki, który kilka lat temu porzucił służbę. W czasie demonstracji 19 grudnia 2011 w milicyjnym mundurze usiłował zatrzymać oddziały OMONu atakujące demonstrantów. Po zatrzymaniu w Internecie pojawiło się nakręcone przez milicjantów nagranie, na którym więzień nienaturalnym głosem przeprasza milicjantów, za to że w stanie nietrzeźwym „ulegając prowokacyjnym namowom określonych osób z opozycji” obrażał funkcjonariuszy OMONu.

Wtedy to ojciec zatrzymanego znany białoruski politolog Aleksandr Klaskouski w rozmowie z Biełsatem powiedział, że jego syn wyglądał jak po zażyciu środków psychotropowych. Klaskouski jest oskarżony o uczestnictwo w niepokojach społecznych za co grozi kara do 8 lat więzienia.

Wcześniej Aleś Michalewicz, były kandydat na prezydenta poinformował, ze w areszcie KGB wobec niego używano przemocy. KGB zaprzeczyło wtedy informacji o stosowaniu tortur.

IAR/Belsat.eu/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply