Belgia chce wysłać na Ukrainę swoje stare czołgi Leopard 1. Wcześniej musi je odkupić

Belgia chciałaby wysłać swoje stare czołgi Leopard 1 na Ukrainę. Wcześniej musi je jednak odkupić od firmy, której wcześniej je sprzedała.

Belgia zadeklarowała chęć dołączenia do grupy państw, które chcą przekazać Ukrainie swoje czołgi. Problem w tym, że aktualnie takowych nie posiada. Kilka lat temu sprzedała swoje ostatnie, przestarzałe czołgi Leopard 1, w liczbie 50 sztuk, prywatnej firmie.

Minister obrony Ludivine Dedonder oświadczyła, że rząd bada możliwość odkupienia tych wozów, by następnie wysłać je na Ukrainę. Twierdzi jednak, że ówczesny nabywca oczekuje teraz za nie „ekstremalnie wysokiej” ceny. Powiedziała, że czołgi sprzedane po 10 tys. – 15 tys. euro za sztukę, teraz są proponowane za pół miliona euro każdy, pomimo że aktualnie nie są w pełni zdatne do użytku.

Dedonder nie wymieniła nazwy firmy, jednak agencja Reuters poinformowała, że chodzi o przedsiębiorstwo OIP Land Systems. Jej szef, Freddy Versluys zdecydował się jednak na polemiką z belgijską minister obrony, za pośrednictwem mediów.

Versluys powiedział, że jego firma kupiła wówczas 50 czołgów Leopard 1 za około 2 mln euro, przy czy już wówczas tylko 33 nadawały się do użytku. To oznaczałoby średnio ok. 40 tys. euro za sztukę. Przyznał, że teraz mógłby sprzedać jeden za cenę od kilkuset tysięcy do niemal miliona euro. Ostatni raz były one modernizowane ponad ćwierć wieku temu, jeszcze w latach 90. XX wieku.

Szef OIP zaznaczył zarazem, że w cenę wchodziłby remont wozów, który według niego może być bardzo kosztowny. Powiedział, że wymiana systemu kontroli ognia to nawet 350 tys. euro za sztukę, plus remont silnika za 75 tys. euro. Versluys twierdzi, że każdy przypadek jest indywidualny. Zapewnia zarazem, że mimo tego, w ciągu kilku miesięcy stare Leopardy byłyby gotowe do wysłania na front.

Jednocześnie, Versluys oświadczył, że jeśli Belgia nie odkupi swoich starych Leopardów, to inny kraj może je kupić dla Ukraińców. Przyznał, że rozmawiał już o takiej opcji z rządami kilku europejskich krajów. Nie podał jednak szczegółów. Dodał, że w 2022 roku Wielka Brytania kupiła od jego firmy 46 bojowych wozów piechoty dla Ukrainy.

Zdaniem części analityków, mimo wieku i starej technologii, czołgi Leopard 1 mogłyby przydać się Ukraińcom na polu walki. Szczególnie, gdyby zostały wyremontowane. W walce mogłyby np. wspierać działania piechoty.

Reuters zaznacza, że każdy eksport czołgów Leopard 1 wciąż wymagać będzie zgody władz Walonii, gdzie mieści się firma Versluysa, a także rządu Niemiec, ponieważ chodzi o wozy produkcji niemieckiej.

W piątek minister obrony Hiszpanii Margarita Robles ogłosiła, że czołgi podstawowe Leopard 2A4, które Hiszpania postanowiła przekazać Ukrainie, zostaną dostarczone Siłom Zbrojnym Ukrainy wiosną. Później podano, że chodzi nie o kilkadziesiąt wozów, jak spekulowały media, lecz o 4-6 czołgów.

Przypomnijmy, że w wypowiedzi dla japońskiego serwisu Nikkei Asia, premier Grecji Kyriakos Mitsotakis odniósł się do kwestii ewentualnego przekazania przez Grecję Ukrainie czołgów Leopard 2. Oświadczył, że Grecy nie zamierzają dostarczać Ukraińcom tych pojazdów. Tłumaczył to koniecznością zapewnienia swojemu państwu możliwości obronnych.

Reuters / Kresy.pl