Rosyjska agencja Interfaks twierdzi, że ostatnie transporty saudyjskiej ropy to dopiero początek gry Saudów o europejskie rynki.

Przedstawiciel Lotosu wyjaśnił arabskiej gazecie “Al Iqtisadi”, że zakup “znacznie wzmocnił pozycję negocjacyjną firmy i może stać się początkiem długiej współpracy z Arabią Saudyjską” jak cytuje Interfaks. Nie ma wątpliwości, że chodzi o pozycję negocjacyjną wobec Rosjan, którzy dostarczają nam przytłaczajacą większość ropy z której korzystamy.

Sami Saudowie też wyraźnie grają na podgryzienie pozycji dostawców rosyjskiej. Według agencji Reuters trzy duże transporty saudyjskiej ropy jakie dotarły do Polski ze znaczną zniżką, która uczniła ją tańczą od surowca dostarczanego przez Rosjan, co wywołało zanipokojenie szefa Rosnieftu i współpracownika prezydenta Putina Igor Sieczina.

Jak przypomina “Rzeczpospolita” kiedyś Arabia Saudyjska była głównym dostawcą ropy dla Europy, teraz odpowiada tylko za 10% łącznego importu państw europejskich.

rp.pl/kresy.pl

19 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. wojewodamichal1
    wojewodamichal1 :

    jest to jakaś alternatywa jeśli chodzi o różnorodność źródeł zaopatrzenia. Zmniejsza możliwość wpływania kremla na Polskę po przez surowce. Jednocześnie z zapowiadanego zwrotu w kierunku Azji na razie cisza. Rosja nie ma na tą chwilę możliwości technicznych, żeby zrobić to czym grozi – może za kilka lat jak rozwinie infrastrukturę – pod warunkiem, że będzie miała za co ją wybudować. Z super kontraktu z Chinami też coś na razie nie ma kasy, bo Chińczycy opóźniają umowę. Z tych opracowań co czytałem ostatnio – o ile są wiarygodne – nic się nie zmieni przez 2-3 lata – jeśli chodzi o ukończenie infrastruktury przesyłowej. Tak więc Rosja musi sprzedawać ropę na tzw Zachód, bo nie ma alternatywy a to z kolei faktycznie zmienia ich możliwości negocjacyjne. Może uda się więc upiec 2 pieczenie na 1 ogniu – uzyskać niższe ceny i zmniejszyć udział ropy z Rosji.

  2. kp
    kp :

    To rzeczywiście dobra wiadomość polityczna i gospodarcza. Tańsza energia, to lepiej kręcąca się gospodarka, a dywersyfikacja oznacza większe bezpieczeństwo.