Nowy austriacki minister spraw wewnętrznych wywołał falę krytyki po użyciu sformułowania o “koncentracji” osoby ubiegające się o azyl, kojarzącym się z obozami II wojny światowej.
Austriacki minister Herbert Kickl w trakcie czwartkowej konferencji prasowej oświadczył, że chciałby stworzenia podstawowych centrów usług, odpowiedniej infrastruktury, która pozwala nam skoncentrować ludzi w procesie azylowym w jednym miejscu. Kikcl jest politykiem współrządzącej w kraju Austriackiej Partii Wolności, oskarżanej m. in. nawiązywanie do faszyzmu.
Wypowiedź ministra wywołała komentarze lewicowych organizacji i partii politycznych w Austrii. Alexander Pollak, szef organizacji charytatywnej SOS Mitmensch, stwierdził że słowa ministra to “celowa prowokacja”. Z kolei lewicowy komentator Robert Misik orzekł, że “Rubikon został przekroczony”.
ZOBACZ TAKŻE: Włochy: tysiące młodych imigrantów znika z ośrodków
Partia Zielonych wydała komunikat w którym ostrzegła przed językiem narodowego socjalizmu, wkradającym się w sposób myślenia i odczuwania. Lewicowa partia NEOS oświadczyła z kolei, że Kickl musi za “celową prowokację” przeprosić.
Sam minister wycofał się już z niefortunnych słów, zaznaczając, że rząd wprowadzi “bardzo, bardzo ścisłą politykę azylową” jako odpowiedź na wzrost przestępstw popełnionych w zeszłym roku przez obcokrajowców.
Szef FPOe, wicekanclerz Heinz-Christian Strache był już wcześniej krytykowany, za sugestie, że osoby ubiegające się o azyl powinny być trzymane w pustych koszarach wojskowych i poddane wieczornej godzinie policyjnej.
Kresy.pl / rp.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!