Armia USA zamierza w czwartym kwartale roku budżetowego 2022 przeprowadzić pierwsze próby strzeleckie w powietrzu z wykorzystaniem nowych pocisków precyzyjnego rażenia dalekiego zasięgu. Mają one stanowić uzbrojenie śmigłowców bojowych przyszłości.

Jak podaje serwis Defense News, Amerykanie już od kilku lat pracują nad planami dotyczącymi pozyskania pocisków precyzyjnego rażenia dalekiego zasięgu dla przyszłej floty śmigłowców bojowych armii USA. Na razie, w ramach rozwiązania pomostowego, zdecydowano się na pociski rakietowe dalekiego zasięgu Spike od koncernu Rafael, odpalane spoza zasięgu obserwacji wzrokowej. Demonstrowano już ich użycie przez śmigłowce uderzeniowe AH-64 Apache. Ich zasięg wynosi 30 km, co wskazuje, że potencjalni konkurenci zapewne będą musieli zaoferować przynajmniej takie same parametry.

Zaznaczono, że pociski rakietowe dalekiego zasięgu będą miały bardzo duże znaczenie w przyszłości, przy atakowaniu pozycji przeciwnika z komfortowego dystansu, spoza zasięgu środków wykrywania oponenta.

Latem 2020 roku armia USA zapowiadała przeprowadzenie serii lotów, by przetestować kilka potencjalnych pocisków precyzyjnych dalekiego zasięgu. Chodziło tu o określenie wymagań i zdolności, jakie będzie musiała spełniać docelowa rakieta. Docelowo zostanie wybrany jeden lub kilku dostawców, z zdaniem zbudowania, zintegrowania, przetestowania i/lub kwalifikacji swojej propozycji na platformach lotniczych armii USA.

US Army kształtuje obecnie swoją przyszłą flotę, która ma nabrać realnych kształtów na początku lat 30. XXI wieku. Chce pozyskać dwa rodzaje śmigłowców załogowych, taktyczny latający system bezzałogowy i pociski rakietowe precyzyjnego rażenia dalekiego zasięgu. Wszystkie te elementy mają być zsieciowane na polu walki, wykorzystując wspólną, modułową architekturę cyfrową z otwartymi systemami.

Amerykańska armia oczekuje raportów wyrażającego stanowisko oferentów na ten temat w styczniu 2023 roku. Potencjalni dostawcy będą musieli wziąć udział w demonstracji strzeleckiej na własny koszt. Nowe pociski rakietowe mają być używane m.in. przez śmigłowiec uderzeniowo-rozpoznawczy przyszłości, czyli program FARA (Future Attack Reconnaissance Aircraft). Ma on zastąpić wycofane kilka lat temu maszyny Bell OH-58 Kiowa. Demonstracja planowana jest na 2026 rok. Prototypy latające opracowują Bell (360 Invictus) oraz Sikorsky (Raider X). Jednym z wymagań dla FARA jest m.in. duża prędkość przelotowa, rzędu 180 węzłów (330 km./godz.)

Wiadomo, że armia USA będzie musiała sfinalizować wstępny przegląd projektu w ramach swej w przyszłej floty w 2023 roku. To oznacza, że ma około trzech lat na współpracę z przemysłem w celu ustalenia zdolności dla nowego uzbrojenia i zapewnienia jego interoperacyjności z przyszłymi platformami. Te są jednak wciąż na deskach kreślarskich, co stanowi wyzwanie.

defensenews.com / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply