Poseł ruchu Kukiz '15 Adam Andruszkiewicz wskazał Grupę Wyszehradzką jak kluczowy kierunek zaangażowania polskiej polityki zagranicznej.

W wyppowiedzi dla wSensie.tv poseł Andruszkiewicz uznał, że “umacnianie się Grupy Wyszehradzkiej może być postrzegane jako zagrożenie interesów państw zachodnich”. Według niego “nasza historia pokazuje, że ani Zachód, ani Wschód nie były zainteresowane umacnianiem się tego regionu Europy Środkowo-Wschodniej. Zwłaszcza kiedy chodziło o umacnianie się Polski w tym kontekście”. Dlatego “bez oglądania się na interesy Berlina czy Brukseli” należy nastawić się na współracę z Czechami, Słowakami i Węgrami.

wsensie.tv/kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. leszek1
    leszek1 :

    To jest oczywista oczywistosc, ale brakuje mi tu jeszcze jakiegos duzego partnera. Rosja jest w stanie wojny z UE i US, ale partnerski uklad z tym krajem to raczej utopia.
    Chiny to dobra przeciwwaga dla US i Rosji, ale przy okazji mogly by nas lyknac po pewnym czasie, mimo, ze jak na razie, ich ambicje zamykaja sie na Uralu. Moze Japonia pozostanie dla nas oknem na swiat, bo to kraj madry, samodzielny uczciwy i honorowy. Tak czy inaczej, jestem przekonany, ze nawiazanie scislejszych stosunkow gospodarczych z tymi TRZEMA KRAJAMI moze podniesc nasz prestiz i pozycje miedzynarodowa. Polska powinna byc lacznikiem i katalizatorem stosunkow miedzynarodowych z uwagi na nasze wspaniale polozenie geograficzne. Zdaje sie, ze Prezydent Duda mial podobna strategie, ale po pierwszej bardzo udanej wizycie w Chinach zostal nagle zahamowany i nie widac na razie jego samodzielnych ruchow na arenie miedzynarodowej.

  2. malkontent
    malkontent :

    Typowo polskie ” strategiczne” myślenie, rozsadzanie od środka, brużdżenie , poseł Andruszkiewicz to przedszkolak w zafajdanych pieluchach to przypadkowy poseł. Nawet gdyby taką wzmacniająca grupę Wyszehradzką politykę stosować to nigdy ona nie może być skierowana przeciw interesom Unii to nie tylko bez sensu ale niezgodne z podpisanymi traktatami. Ale to jest tak jak przypadkowe miernoty biorą się za politykę. Polska polityka rozszczekana, kłótliwa, każdy ch..j na swój strój i tylko jątrzenie, zero zgody tylko nieustanne podjazdy jednych przeciw drugim, rzeczy niespotykane w innych krajach. I do tego typowo polskie bałaganiarstwo, bylejakość, byle co , uniżoność do przełożonych, totalny brak kompetencji. Nieustannie balansowanie na linie nad przepaścią. Jak niepowodzenie to szukanie winnych wokół siebie ale nigdy nie oni , a później zdziwienie że jest Smoleńsk i wypadek limuzyny. PISdzielskim kretaczom nie udało się zatuszować, że założyli oponę przeznaczona do utylizacji, pojechali 400 km samochodem pancernym przeznaczonym do jazdy na krótkich odcinkach, do tego jeszcze jeździli po wertepach a co najgorsze pędzili autostradą panceniakiem hehhe około 200km/ h . Chodzi o to , że ze wszystkim jest tak samo. Dyletanci nie przestrzegajacy reguł, ustalonych zasad i zdrowego rozsądku byle tylko przypodobać się szefom z rozbuchanym ego. A później lokują go pomiędzy królami i szukają winnych nie u siebie a u Ruskich. PISdzielska polityka zagraniczna niechybnie zmierza do finału jak wycieczka smoleńska :-(((((

  3. zielony
    zielony :

    no słusznie prawi, ale by te zależności zrozumieć wystarczy podstawowa nauka polskiej historii i jej analiza w swietle czasu i wydarzen.
    Nie trzeba być posłem, posłowie powinni intensywnie działać i pracować na rzecz dobra Rzeczypospolitej i Polaków a także wzorem bratnich Węgrów od “ręki” nadać obywatelstwo Polakom na Kresach , gdyby uzyskali prawo wyborcze żadne lewacko-liberalne partie oraz Michnikowszczyzna nie dostały by się do koryta.