„Są świetnie zorganizowani i mają sporą wiedzę, która pozwala im planować ataki oraz przygotowywać się do ewentualnego powrotu do służb specjalnych oraz policji” – twierdzi jedno ze źródeł tygodnika „ABC”. Dawni funkcjonariusze CBA i ABW mają przygotowywać antyrządowe prowokacje, które – dzięki zaangażowaniu mediów – mają osłabić rząd Beaty Szydło.
Warszawskim redakcjom przekazano informacje dotyczące nagrania mającego kompromitować jednego z ważnych członków gabinetu Beaty Szydło. –Chodzi o stwarzanie atmosfery nieufności i podejrzeń, media dostają taką informację i zaczynają grzebać– mówi w rozmowie z „ABC” jeden z oficerów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. I podkreśla, że to element „większej operacji”.
Wokół kilku ministerstw toczyć masię gra operacyjna. Mają w niej brać udział (często nieświadomie) przedstawiciele opozycji i dziennikarze – czytamy na łamach wpolityce.pl. Według informatora tygodnika, doszło do spotkania byłego kierownictwa Centralnego Biura Antykorupcyjnego i Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, ludzi głęboko niezadowolonych z powodu zmian zachodzących w służbach specjalnych.
– Ktoś przekonał ich, że poufne informacje mogą przydać się bardziej do celów politycznych, a lojalność b. oficerów służb może być za kilka lat sowicie nagrodzona stołkami lub funkcjami w ważnych spółkach skarbu państwa. Nie wiem tego na 100 proc., ale wiele na to wskazuje– twierdził rozmówca „ABC”.
Pch24.pl/KRESY.PL
Petru wcale nie kryje, że będzie radykalizował działania, jego marsze (hucpy opętańców), będą miały gwałtowniejszy przebieg. Dzisiaj mówił to w mediach.
To nie będzie trudne jeśli PiS nadal będzie się poruszał w polityce jak słoń w składzie porcelany. W dużej mierze rozumiem pobudki tak “ostrej jazdy” na początku ale brak przygotowania szerokiego zabezpieczenia tych działań w połączeniu z aktywizacją uliczną i zagraniczną wszystkich grup interesów wraz z ich mniej lub bardziej naiwnymi sympatykami, wreszcie w połączeniu ze wzrostem nawoływań do radykalizacji przez opozycję powoduje realne niebezpieczeństwo zamachu stanu.
Działania i nominacje Macierewicza w MON ,mogą chłopców otrzeźwić. Poza tym frajerów do
wyciągania kasztanów z ognia za obiecanki cacanki wśród takich ludzi raczej mało ,a ryzyko
zabójcze dla wykonawców zwłaszcza ze strony zleceniodawców.
tagore