Amerykanie porównują siły powietrzno-desantowe Rosji i USA [+FOTO]

Zarówno amerykański wóz bojowy Bradley, jak i rosyjski BMP posiadają siedmioosobową załogę, są uzbrojone w armatę automatyczną kalibru od 25 do 30 mm oraz w pociski przeciwpancerne, jednak Bradley jest lepiej opancerzony, posiada cyfrowy system zarządzania walką, a także dysponuje dwukrotnie większą liczbą pocisków przeciwpancernych – przekonuje na łamach The National Interest amerykański ekspert ds. uzbrojenia.

W artykule zatytułowanym Ground War: What If Russia’s and America’s Armies Went to War? Kyle Mizokami, autor zajmujący się od lat kwestiami bezpieczeństwa i obrony porównuje ze sobą zdolności amerykańskich i rosyjskich wojsk powietrzno-desantowych.

Rosyjskie wojska powietrznodesantowe, podobnie jak wojska zmechanizowane, opierają się na opancerzonych wozach BMD-3, BMD-4 i BTR-D. Ze względu na ograniczenia pojemnościowe pojazdów BMD oraz BTR-D rosyjskie wojska powietrznodesantowe są mniejsze od amerykańskich. Jednak mimo to są one dużo bardziej mobilne od ich odpowiedników w armii Stanów Zjednoczonych. Pojazdy BMD-3 i BMD-4 są wyposażone w armatę automatyczną kalibru 30 mm, a także korzystają z systemu przeciwpancernego Konkurs składającego się z pocisku kierowanego 9M113 Konkurs i wyrzutni 9P135M. Pojazd BMD-4 ponadto jest wyposażony także w armatę kalibru 100 mm. – przypomina Mizokami. Zauważa również, że oddziały zmotoryzowane i powietrznodesantowe posiadają taką samą siłę ognia – z wyjątkiem dodatkowego strzelca wyborowego uzbrojonego w karabin SWD w przypadku oddziałów zmotoryzowanych – oraz taką samą liczbę opancerzonych pojazdów. Na jeden pluton zmotoryzowany i pluton powietrznodesantowy składają się trzy drużyny złożone z trzech opancerzonych pojazdów oraz piechoty – pisze Amerykanin.

BMD-3, fot. wikipedia.org

BMD-4M, Fot. Vitaly V. Kuzmin na licencji Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0

Białoruski BTR-D, fot. Wikipedia.org.

Ekspert zwraca uwagę na to, że rosyjska piechota w niektórych aspektach przeważa nad stroną amerykańską: Trzy zmotoryzowane plutony oznaczają, że Wojska Lądowe Federacji Rosyjskiej mogą wystawić o 25% więcej plutonów niż armia Stanów Zjednoczonych. Z teoretycznego punktu widzenia daje to dowódcy więcej możliwości taktycznych na polu walki. Rosyjskie oddziały powietrznodesantowe dzięki wykorzystywaniu opancerzonych pojazdów są znacznie bardziej mobilne taktycznie niż poruszający się pieszo amerykańscy spadochroniarze. Wykorzystywanie pojazdów pozwala Rosjanom na zrzut jednostek w oddaleniu, a następnie dotarcie do celu z ich wykorzystaniem. Takie rozwiązanie pozwala na utrzymanie samolotu transportującego żołnierzy poza zasięgiem obrony powietrznej wroga.

Mimo to, jak twierdzi Mizokami, piechota armii Stanów Zjednoczonych ma kluczową przewagę nad rosyjską. Jednym z jej powodów jest elastyczna organizacja: w przypadku utraty jednego pojazdu rosyjski pluton straciłby jedną trzecią swojej siły ognia, natomiast pluton amerykański jedynie jedną czwartą. Rosyjski pluton, który utraciłby dwa ze swoich pojazdów, pozostałby wyłącznie z jednym.

Zobacz także: Amerykański ekspert: Gdańsk ma kluczowe znaczenie dla krajów bałtyckich

Co więcej, pojazdy wykorzystywane przez armię Stanów Zjednoczonych górują nad rosyjskimi: Zarówno amerykański wóz bojowy Bradley, jak i rosyjski BMP posiadają siedmioosobową załogę, są uzbrojone w armatę automatyczną kalibru od 25 do 30 mm oraz w pociski przeciwpancerne, jednak Bradley jest lepiej opancerzony, posiada cyfrowy system zarządzania walką, a także dysponuje dwukrotnie większą liczbą pocisków przeciwpancernych. Mówiąc krótko: wóz bojowy BMP przegrywa rywalizację z Bradleyem pod wszystkimi względami. Z drugiej strony kołowe wozy opancerzone Stryker, będące na wyposażeniu armii amerykańskiej, oraz rosyjskie BTR-82A są niemal identyczne. Co więcej, w obu przypadkach planowane są unowocześnienia: każdy Stryker otrzyma armatę automatyczną kalibru 30 mm lub wieżę obrotową Javelin; natomiast BTR-82A otrzyma wieżę obrotową z działem kalibru 57 mm.

Zobacz także: Czy NATO może zatrzymać Rosję?

2M Bradley, podczas ćwiczeń Shadow Hawk ’87, fot. Wikipedia.org

Amerykański kołowy bojowy wóz piechoty Stryker, w wersji Dragoon, z armatą 30 mm., fot. army.mil

BTR-82A, fot. Vitaly V. Kuzmin, Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported, via Wikimedia Commons

Zdaniem Mizokamiego przewagę amerykańskim siłom zbrojnym zapewnia również bez wątpienia broń strzelecka piechoty: Amerykański pluton w przypadku starcia z opancerzonymi jednostkami wroga może wykorzystać przeciwpancerne pociski kierowane Javelin, bezodrzutowy granatnik M3 oraz liczne krótkodystansowe granatniki AT4 o zasięgu do 600 metrów. Jednostki rosyjskie są wyposażone jedynie w niekierowane granatniki RPG-16 i RPG-18 o maksymalnym zasięgu około 300 metrów. Do walki z piechotą Amerykanie mogą wykorzystać sześć rodzajów lekkich i dwa rodzaje uniwersalnych karabinów maszynowych, a także bezodrzutowe granatniki M3 przeciwko trzem rodzajom uniwersalnych karabinów maszynowych i karabinom snajperskim SWP znajdujących się na wyposażeniu strony rosyjskiej.

Mizokami przypomina jednak, że zarówno amerykańska, jak i rosyjska piechota nigdy nie walczyłaby w pojedynkę: W obu przypadkach jednostki otrzymałyby wsparcie uzbrojonych wozów bojowych, moździerzy, ciężkiej artylerii, systemów walki elektronicznej oraz wsparcie lotnicze. W ogólnym rozrachunku amerykańska piechota ma dużą przewagę w sile ognia nad piechotą rosyjską. Koniec końców miejmy jednak nadzieję, że nigdy do takiego konfliktu nie dojdzie – kończy amerykański analityk.

Zobacz także: Rosyjska armia nie taka silna

Kyle Mizokami, The National Interest.

Tłum. Jakub Grzeszczak

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply