W holenderskim mieście Zandvoort, w Holandii znaleziono rannego Polaka. Leżał w kałuży własnej krwi. Przewieziono go do szpitala, lekarze walczą o jego życie.
Policjanci znaleźli rannego Polaka w mieszkaniu, które zajmował we wtorek wieczorem. Funkcjonariuszy wezwał jego sąsiad. Polak leżał w kałuży krwi. Miał rany kłute, które wymagały natychmiastowej hospitalizacji. Jest w stanie krytycznym. Lekarze walczą o jego życie po przeprowadzonej w nocy z wtorku na środę operacji.
Wiadomo, że w mieszkaniu Polaka funkcjonariusze zastali innego mężczyznę. Został on zatrzymany. Nie wiadomo na razie czy w charakterze świadka czy podejrzanego. Wiadomo jedynie, że to nie on zawiadomił policję lecz sąsiad z domu położonego po przeciwnej stronie ulicy. Brak również informacji w jakich okolicznościach Polak został zaatakowany. Zajście nie ma jednak prawdopodobnie tła terrorystycznego. Holenderskie media donoszą o “imprezie” jaka miała odbywać się w domu rannego.
polsatnews.pl/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!