6 kwietnia 1944 roku doszło do zbrodni UPA w dwóch wsiach województwa stanisławowskiego – Siemiginowie i Sołotwinie. W sumie życie straciło co najmniej 56 osób, a dziesiątki innych zostało wypędzonych ze swoich domów.
W nocy z 5 na 6 kwietnia 1944 roku do wsi Siemiginów (gmina Bratkowce, powiat stryjski) wkroczył oddział UPA. Według relacji świadków, napastnicy rozpoczęli selekcję – schwytali wszystkich polskich mężczyzn w wieku powyżej 16 lat. Ofiary zostały zmuszone do rozebrania się do naga, następnie skrępowano im ręce drutem kolczastym i rozstrzelano. Aby zatrzeć ślady zbrodni, ciała oblano benzyną i podpalono. Później zostały pochowane przez miejscowych Ukraińców na cmentarzu.
Czytaj też: Poszukiwania ofiar rzezi wołyńskiej w Ugłach – prace będzie prowadzić strona ukraińska
Kobiety i dzieci – około 45 osób – zamknięto w jednym miejscu, gdzie spędzili noc. Rankiem zostali wypędzeni z rodzinnej wsi. Często bosi i w samej bieliźnie, musieli udać się pieszo do odległego o 18 kilometrów Stryja. Ich domy i dobytek zostały ograbione lub spalone.
Podobna zbrodnia miała miejsce w Sołotwinie (powiat nadwórniański). Do wsi wtargnęli banderowcy. Napastnicy podpalali domy, rabowali mienie, a przede wszystkim mordowali mieszkańców. Zginęło 38 osób.
Czytaj też: Napastnicy z UPA udawali Polaków
Zbrodnie w Siemiginowie i Sołotwinie były elementami ukraińskiego ludobójstwa dokonanego na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Celem UPA było całkowite „oczyszczenie” tych ziem z Polaków, co miało umożliwić budowę jednolitego narodowo państwa ukraińskiego.
Kresy.pl/Wikipedia
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!