Prof. Stephen F. Cohen, amerykański historyk i sowietolog, uważa, że mijający rok jedynie zintensyfikował zjawisko nowej zimnej wojny między Stanami Zjednoczonymi i Rosją.
Cohen na łamach The Nation podkreśla, że w mijającym roku „Wzmocniła się militaryzacja nowej zimnej wojny, obejmując bezpośrednie i pośrednie konfrontacje militarną między USA a Rosja w regionie bałtyckim, na Ukrainie i w Syrii”. Do tego doszła perspektywa nowego wyścigu zbrojeń oraz propaganda „zimnowojennych lobbies”, takich jak Atlantic Council, według których Moskwa szykuje inwazję na Europę.
Również negatywna reakcja na odbyty w 2018 roku szczcyt między prezydentami Donaldem Trumpem a Władimirem Putinem w Helsinkach przyczyniła się do eskalacji napięć. „I dwukrotnie Trump został zmuszony do anulowania zaplanowanych spotkań z Putinem. Amerykanie mają prawo wiedzieć, czy politycy, dziennikarze i organizacje, które atakują Trumpa za ten sam rodzaj dyplomacji, praktykowany przez każdego prezydenta od czasów Eisenhowera, wolą doprowadzić do impeachmentu Trumpa niż uniknąć wojny z Rosją” – podkreśla Cohen.
Jak zauważa Cohen, w Stanach Zjednoczonych obecnie nie istnieje żaden znaczący opór przeciwko coraz bardziej eskalującej nowej zimnej wojnie. Jest o tyle zaskakujące, że polityka odprężenia z Rosją, której Trump jest zwolennikiem, „była prowadzona przez innych prezydentów Republikanów, w szczególności przez Eisenhowera, Nixona i Reagana.”
Doszło wręcz do sytuacji, jak zaznacza Cohen, „krymilizacji” jakichkolwiek kontaktów z Rosją i propozycji polepszenia stosunków dwustronnych między Waszyngtonem a Moskwą.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ostra wymiana zdań w telewizji CNN na temat szczytu w Helsinkach [+VIDEO]
kresy.pl / the nation
Szczerze mówiąc lubię takie objaśniające komunikaty jak w wydaniu prof. Stophen F. Cohena, równie szczerze objaśniające,że ussmańska prowojenna polityka ma się nijak do wszelkich pokojowych deklaracji,oraz samej deklarowanej demokracji.