„Można słusznie oskarżyć Iran, że przewodzą mu fanatyczni duchowni, którzy wspierają morderczy Hezbollah. To coś wystarczająco złego, ale nie należy fałszować, ani przekręcać „faktów”, aby dostosować się do agendy politycznej, chociażby takiej, jak oszukanie świata, iż Irak / Saddam Husajn odegrał jakąś rolę w zamachach z 11 września w celu usprawiedliwienia inwazji na ten kraj” – podkreśla w rozmowie z portalem Kresy.pl Mark Rossini, były długoletni agent FBI i bezpośredni świadek wydarzeń poprzedzających zamachy z 11 września 2001 roku.
Michał Krupa rozmawia z Markiem Rossinim, byłym agentem FBI. W latach poprzedzających zamachy z 11 września 2001 roku na Nowy Jork i Waszyngton, Rossini pracował jako łącznik FBI ds. zwalczania terroryzmu w siedzibie Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA). W styczniu 2000 roku, wraz z innym agentem FBI, Dougiem Millerem, otrzymał informację od agentów CIA w Azji, że dwóch członków Al-Kaidy, Nawaf al-Hazmi i Khalid al-Mihdar, posiadało ważne amerykańskie wizy. Gdy Rossini wraz z Millerem próbowali przez depeszę poinformować o tym centralę FBI, w celu rozpoczęcia inwigilacji dwóch terrorystów, pracownik CIA Michael Casey zabronił im tego. Rossini wiedział, że przeciwne działanie z jego strony, w obliczu obstrukcji CIA, byłoby złamaniem prawa. Al-Mihdar i al-Hazmi byli wśród grupy porywaczy lotu 77 American Airlines, który 11 września 2001 roku rozbił się o Pentagon.
W zeszłym tygodniu, w Sądzie Federalnym Południowego Dystryktu Manhattanu, sędzia George Daniels wydał wyrok zaoczny dotyczący jego determinacji z 2011 roku, zgodnie z którą Iran i Hezbollah w sposób materialny i bezpośredni wsparli Al-Kaidę w atakach z 11 września 2001 roku i są prawnie odpowiedzialni za szkody setek członków rodzin ofiar, które zostały wymienieni w tej w tej sprawie. Sędzia nakazał Iranowi wypłatę 6 miliardów dolarów odszkodowania „12 500 000 $ na jednego małżonka, 8 500 000 $ na jednego rodzica, 8 500 000 $ na dziecko i 4 250 000 $ na rodzeństwo”. Jak oceniasz to orzeczenie?
To orzeczenie jest pozbawione wartości i logiki. I pamiętajmy, że był to wyrok zaoczny. Iranowi nie zależało na pojawieniu się w sądzie i bronieniu takich absurdów. Sama sprawa, zarzuty i proces są całkowicie nieuzasadnione. Iran nie miał absolutnie nic wspólnego zamachami z 11 września 2001 roku. Można słusznie oskarżyć Iran, że przewodzą mu fanatyczni duchowni, którzy wspierają morderczy Hezbollah. To coś wystarczająco złego, ale nie należy fałszować, ani przekręcać „faktów”, aby dostosować się do agendy politycznej, takiej, jak oszukanie świata, że Irak / Saddam Hussajn odegrał jakąś rolę w zamachach z 11 września w celu usprawiedliwienia inwazji na ten kraj. Ataki z 11 września zostały popełnione przez członków Al-Kaidy. 19 porywaczy. 15 z nich pochodziło z Arabii Saudyjskiej. Nie oznacza to jednak, że rząd saudyjski miał coś wspólnego z atakami. Żaden rozsądny człowiek, mam nadzieję, nie sądzi, że rząd saudyjski zaplanował i przeprowadził zamachy. Prawdą jest jednak, że wielu wybitnych Saudyjczyków wnosiło pieniądze do rzekomo „charytatywnych” organizacji, które przekazywały pieniądze na wsparcie działalności terrorystycznej.
Niedawno doniesiono na łamach Miami Bulldog, że „tysiące ofiar z 11 września, które oskarżyły Arabię Saudyjską, zażądało od FBI przekazanie długo ukrywanych dokumentów, w tym nieocenzurowanej kopii zaskakującego raportu podsumowującego z 2012 roku dotyczącego dochodzenia w sprawie człowieka podejrzanego o spiskowanie z porywaczami„. Co mogą ujawnić te dokumenty?
Dokumenty ujawnią, być może, wiele nieodkrytych dotąd poszlak i odpowiedzi na pytania. Jak wszyscy wiemy, Saudyjczycy byli niechętnie nastawieni do współpracy w dochodzeniu, a osoby, które FBI i inni reprezentanci rządu USA mieli prawo przesłuchiwać w Arabii Saudyjskiej (wśród nich Omar al-Bayoumi), kłamały i oferowały pozorowaną współpracę. Decyzje polityczne okazały się jednak zbyt silne i agenci nie byli w stanie dojść do prawdy.
Zarzuca się, że Thumairy i Bayoumi mieli za zadanie pomóc al-Hazmiemu i al-Midharowi osiedlić się w USA. Z tego, co wiemy do tej pory, na czyje zlecenie mogli to robić?
Myślę, że wyrażenie „zarzuca się” jest zbyt miękkie. Wszystkie przesłanki wskazują, że Thumairy i al-Bayoumi pomagali al-Hazmiemu i al-Midharowi. Robili to na zlecenie rządu saudyjskiego, ale nie z tych powodów, o których ludzie najcześciej myślą, czyli że Saudyjczycy stali za zamachami. CIA i Saudyjska Mabahith wiedziały o ich tożsamości i monitorowały ich podróże po całym świecie. Thumairy i al-Bayoumi otrzymali od Saudyjskiej Mabahith zadanie monitorowania i raportowania na temat ich aktywności. Celem było poznanie ich współspiskowców i oczywiście zawsze z myślą o rekrutacji. Wszystkie odpowiedzi na te pytania znajdują się w załączonym dokumencie, który przygotowałem.
Jakie są szanse na odtajnienie depeszy Douga Millera w najbliższej przyszłości i dlaczego miałoby to znaczenie dla lepszego zrozumienia wydarzeń z 11 września i tych, które do zamachu doprowadziły?
W najbliższej przyszłości, szanse są zerowe. Nastąpi to najprawdopodobniej za 30 lat. Częściowa publikacja treści depeszy, którą napisał Doug, znana jako CIR (Centralny Raport Wywiadowczy), została ujawniona w raporcie Komisji 9/11. Ponownie odsyłam Cię i innych do mojego dokumentu. Szczegółowo to tam wyjaśniłem.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Milion stron dokumentówws. 9/11 nadal pozostaje tajnymi
Twoja postać pojawia się w serialu wytwórni Hulu „The Looming Tower”. Co sądzisz o tej produkcji?
Jestem bardzo zadowolony, że ten serial powstał. Niektórzy skarżyli się, że producenci i pisarze przyjęli zbyt swobodne podejście do faktów, o czym wspominał „Hollywood Liberty”, gdyż serial nie śledził dokładnie wydarzeń, jakie miały miejsce od 1998 do 2001 roku. Nie mam z tym żadnego problemu, ponieważ wydarzenia zostały splecione razem tak, by przedstawić historię.
Jest to historia wydarzenia, które nie musiało się wydarzyć [chodzi o zamachy z 11.09.2001 – red.] i dlaczego do niego doszło. Jestem wdzięczny za udział w tym serialu i ku mojemu zadowoleniu opinia publiczna dzięki niemu stała się lepiej poinformowana i bardziej świadoma.
Rozmawiał Michał Krupa.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!