Zaraz po przybyciu do siedziby partii, a prosto stąd jadę do siedziby partii, podpiszę decyzję o jego zawieszeniu w prawach członka partii. – mówił na konferencji prasowej prezes Prawa i Sprawiedliwości. Zapowiedział także powołanie specjalnej komisji, która ma zająć się działalnością Bartłomiej Misiewicza.
Chciałbym powiedzieć kilka słów w tej bulwersującej sprawie, która dzisiaj znalazła się w mediach. Chodzi o pana Misiewicza. Otóż, zaraz po przybyciu do siedziby partii, a prosto stąd jadę do siedziby partii, podpiszę decyzję o jego zawieszeniu w prawach członka partii. Także podjąłem już – chociaż to jeszcze trzeba zrealizować – decyzję o powołaniu komisji PiS ds. zbadania całej tej sprawy, zarówno tego ostatniego wydarzenia, jak i tych poprzednich – oświadczył szef PiS.
Jak twierdzi, w okresie pomiędzy posiedzeniami komitetu politycznego prezes partii w Prawie i Sprawiedliwości wypełnia funkcje komitetu – tłumaczył Jarosław Kaczyński i dodał, że wobec tego ma prawo powołać taką komisję i z tego prawa mam właśnie zamiar skorzystać.
– Komisja, mam nadzieję, będzie działała szybko, chociaż oczywiście troszkę czasu to zajmie. Wtedy wyjaśnimy wszystkie szczegóły tych wszystkich wydarzeń, które tak bulwersowały opinię publiczną w ciągu ostatnich miesięcy – wyjaśniał.
Zgodnie ze Statutem Prawa i Sprawiedliwości Prezes Parti o zawieszeniu, w związku z uzasadnionym przypuszczeniem, iż naraził on dobre imię lub działał na szkodę PiS, w szczególności po wszczęciu przeciw niemu postępowania dyscyplinarnego do czasu rozpoznania sprawy przez Koleżeński Sąd Dyscyplinarny lub do czasu wyjaśnienia sprawy będącej przyczyną zawieszenia.
Jarosław Kaczyński: podpiszę decyzję o zawieszeniu Misiewicza w prawach członka PiS #wieszwiecej pic.twitter.com/g3D5riP0SO
— TVP Info (@tvp_info) April 12, 2017
Bartłomiej Misiewicz był wcześniej rzecznikiem prasowym Ministerstwa Obrony Narodowej i szefem gabinetu politycznego Antoniego Macierewicza. Na początku tygodnia na jaw wyszła informacja o tym, że Misiewicz został pełnomocnikiem zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej ds. komunikacji.
“Fakt” i “Rzeczpospolita” napisały dziś, że Misiewicz będzie zarabiał w PZG 50 tys. złotych, a dodatkowo może liczyć na wysoką premię. – Nie jest prawdą, iż miesięczne wynagrodzenie pana Bartłomieja Misiewicza w PGZ S.A. wynosi 50 tys. zł. Należy jednocześnie podkreślić, że wynagrodzenie żadnego z pełnomocników zarządu PGZ S.A. nie sięga tej kwoty – dementował Łukasz Prus, zastępca dyrektora Biura Komunikacji i Promocji PGZ.
kresy.pl/ tvp.info/ Twitter
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!