Oddając dokumenty, Maria Kiszczak uniknęła losu małżeństwa Jaoroszewiczów – uważa Stanisław Michalkiewicz.
– Wydaje mi się, że gen. Kiszczak poprosił żonę, żeby się tej zawartości z domu pozbyła. W taki sposób pozbyła, aby cała Polska się o tym dowiedziała. W przeciwnym razie groziłby jej los małżeństwa Jaroszewiczów, którzy nie tylko zostali zamordowani w 1992 r., ale przed śmiercią byli torturowani– mówił Stanisław Michalkiewicz na antenie TVP. – Maria Kiszczak wszystko oddała w świetle kamer, więc już każdy wie, że nie ma się po co do niej fatygować– dodał znany publicysta.
Jego zdaniem w tej sprawie nie chodziło o pieniądze.
– Moim zdaniem Maria Kiszczak ratowała życie, a przynajmniej spokojną starość i możliwość śmierci naturalnej– powiedział Michalkiewicz.
TVP/KRESY.PL
Jakie to POPISdzielstwo jest pokrętne i zakłamane hehehe , teraz już nie PISdzielcy za tym stoją , nawet nie trup Kiszczaka, nawet nie Kiszczakowa a siły nieczyste które mordują w nocy spokojnych emerytów w generalskich epoletach :-(((( heheheh
Teoria Michalkiewicza nie jest pozbawione sensu. Jaroszewiczów faktycznie zabiły siły “nieczyste”
Michalkiewicz w tv publicznej? Rzeczywiście, coś się zmienia, oby częściej tam bywał.
Też jestem w szoku – czy to wpadka/przeoczenie pisuarów, czy może w TV pracownicy poczuli zapach wolności, oby to szło w tą stronę..