Jordania potwierdziła, że król Abdullah II będzie osobiście brał udział w bombardowaniach pozycji Państwa Islamskiego w rewanżu za spalenie żywcem jordańskiego pilota Maatha al-Kassasby.
“Wojna z Państwem Islamskim nie kończy się, będziemy walczyć z nimi w ich kryjówkach” – mówił monarcha.
Król Jordanii odjął decyzję pod wpływem spalenia żywcem jordańskiego pilota, który znajdował się w niewoli dżihadystów.
beforeitsnews.com / Kresy.pl
Niech żyje król Abdullah II – i taka jest różnica miedzy Pomazańcem Bożym , że idzie na czele wojska z mieczem w dłoni walcząc w obronie poddanych , a tchórzliwym “parchem” wybranym przez półgłówków w tzw. demokratycznych wyborach(lub w wyniku “demokratycznego” przewrotu) , który jest marionetką i potrafi tylko wysyłać innych na śmierć
Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?
Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?
…Ano jeszcze sa , gratuluje takiego Meza Stanu