W 88 minucie meczu Wołyń Łuck – Metalist Charków kilku kibiców wtargnęło na murawę w celu obrzucenia zapalonymi racami sędziego spotkania. Arbiter uciekł z pola gry, po czym podjął decyzję o przerwaniu meczu.
YouTube.com / Kresy.pl
W Szwajcarii odbywa się szczyt zorganizowany na podstawie propozycji prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego określających warunki przerwania wojny w jego państwie.
Zgromadzeni opracowali już deklarację końcową szczytu trwającego od soboty i złożyli pod nią swoje podpisy. Jak twiedzi agencja informacyjna UNIAN, sygnowało ją 80 państw i cztery organizcje międzynarodowe. Oznacza to, że nie wszystkie państwa reprezentowane na zjeździe zdecydowały się podpisać po oświadczeniem. Wśród sygnatariuszy zabrakło przedstawiciele czołowych państw "globalnego Południa".
Jak wynika z fotografii, deklaracji końcowej nie podpisali przedstawiciele Arabii Saudyjskiej, Brazylii, Indii, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Republiki Południowej Afryki, Meksyku i Tajlandii. Jednak dyplomacja ukraińska osiągnęła też pewne sukcesy. Pod deklaracją nie zabrakło bowiem podpisów państw zdystansowanych politycznie wobec Kijowa: Węgier, Turcji, Serbii, Słowacji, czy Gruzji, podkreśliła UNIAN.
Przewodniczący Chińskiej Republiki Ludowej Xi Jinping wyraził przekonanie, że Stany Zjednoczone próbują sprowokować wojnę w Azji.
Xi Jinping wyrazil takie przekonanie wobec przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, jak podała w niedzielę, za "Financial Times" agencja informacyjna Interfax. Waszyngton próbuje sprowokować atak Chin kontynentalnych na Tajwan, pisze „Financial Times”, powołując się na anonimowe źródła. „Według osób zaznajomionych z sytuacją Xi Jinping powiedział Ursuli von der Leyen, że Waszyngton próbował sprowokować Pekin do ataku na Tajwan” – napisał brytyjski dziennik.
Chiński przywódca złożył takie oświadczenie szefowej Komisji Europejskiej w kwietniu 2023 r. i dodał, że Chiny „nie połkną haczyka”, ponieważ konflikt może zniszczyć wszystkie osiągnięcia Chin w ostatnich latach – pisze gazeta.
Marine Le Pen, nieformalna przywódczyni Zjednoczenia Narodowego, twierdzi, że nie planuje żądać dymisji prezydenta Emmanuela Macrona, jeśli jej siła polityczna wygra przedterminowe wybory parlamentarne. (more…)
Skoro Putin chce, żeby rosyjscy żołnierze ginęli na Ukrainie masowo, to trzeba czynić wszystko, żeby te oczekiwania zostały spełnione – oświadczył prezydent Andrzej Duda. Jego zdaniem, wysokie straty miałyby doprowadzić w Rosji do buntu społecznego.
W sobotę przed wylotem do Szwajcarii na szczyt pokojowy, organizowany przez ukraińskiego prezydenta Wołydymyra Zełenskiego, a w dużym stopniu także przez państwa zdecydowanie stojące po stronie Ukrainy, prezydent Andrzej Duda rozmawiał z dziennikarzami. W swojej wypowiedzi odniósł się do wypowiedzi Władimira Putina.
Izraelskie wojsko ogłosiło w niedzielę, że w niedzielę wstrzyma działania zbrojne na trasie do
południowej Strefie Gazy, aby umożliwić dostarczenie tam wsparcia humanitarnego.
„Pauza taktyczna” ogłoszona przez siły zbrojne Izraela, obejmuje około 12 kilometrów dróg w rejonie Rafah przy granicy z Egiptem. Jak oceniła pisząca o sprawie agencja informacyjna Associated Press, decyzja Izraelczyków "odbiega od całkowitego zawieszenia broni na oblężonym terytorium, którego domagała się społeczność międzynarodowa, w tym główny sojusznik Izraela, Stany Zjednoczone".
Poseł KO Witold Zembaczyński stwierdził, że akcja "#TakdlaCPK" to sprawka Rosji. Jego słowa wywołały falę komentarzy, także wśród koalicjantów.
Polityk KO Witold Zembaczyński wypowiadał się w czwartkowym "Studiu Parlament" w Polsat News. Oświadczył, że dzień wcześniej rozmawiał z pełnomocnikiem rządu ds. CPK Maciejem Laskiem o haśle #TakDlaCPK.
"Dzięki zaangażowaniu jednostki zajmującej się dezinformacją przy jednym z ministerstw wykryto, że milion osiemset razy na dobę hasztag #TAKDlaCPK był generowany przez serwer ulokowany w Rosji w okolicach Sankt Petersburga" - stwierdził.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!