Zdaniem szefa MSW Ukrainy Arsena Awakowa jego kraj stoi na krawędzi otwartej inwazji ze strony Rosji.
“Jesteśmy na progu kolejnego etapu ataku na dużą skalę. Na terytoriach obwodu donieckiego i ługańskiego w ostatnich tygodniach skoncentrowały się grupy rosyjskich wojsk. Około siedmiu tysięcy. Nasi dyplomaci mówią o tym publicznie” – oświadczył Awakow, którego cytuje Polska Agencja Prasowa.
“Czy dojdzie do inwazji? Jest to pytanie z serii, czy psychicznie chory dostanie kolejnego ataku. Może tak, a może nie. To wszystko zależy od naszej gotowości i konsolidacji” – podkreślił Awakow.
PAP/KRESY.PL
…w epoce smartphonów oczywiście brak jakichkolwiek fotek, o filmach nie wspominając. Kolejna bajka na dobranoc dla banderlandu.
Te kłamstwa Awakowa powtarzają inne media i tak zcahodnie media kłamią i kłamią i kłamią…
Użycie wojsk Rosyjskich dla wsparcia separatystów leży w interesie Rosji tj sprawnego przejęcia przynajmniej Chersonia . Nie podejrzewam Putina i jego ludzi o ociężałość umysłową i działanie
wbrew swoim interesom dlatego użycie jako drugorzutowych oddziałów armii federalnej w jesiennej akcji uważam za przesądzone.
tagore
tagore: 17.11.2014 17:41 Panie tagore, gdyby coś mieli sprawnie przejmować to dawno już by to zrobili. Jesień się kończy a ukropy dalej siedzą w Noworosji. Myślę, że V Kolumna o której mówił Igor Striełkow nie pozwoli na szybkie przegonienie banderowców, a wojna potrwa tak długo dopóki nie zmieni się coś w samym Kijowie.
Myślę, ze ruskim odpowiada taki stan jaki jest dziś. Będzie tak jak w Nadniestrzu. Zawsze będzie mozna wykorzystywać taki wrzód do szantażu tak jak to jest np. w Gruzji czy Mołdawii. Jak nie będziecie chcieli się nam (Rosji) podporzadkować to zapomnijcie o części państwa…
Ukraina natomiast jest za słaba żeby ruskich przegnać.
Jedyny lek dla Awakowa to pieluchomajty,bo człek robi w pory od pewnego czasu.Samonapędzające się chimery Awakowa w stylu “Nasi dyplomaci mówią o tym publicznie”,to objaw swoistej schizofrenii.