95 lat temu wybuchło w Sejnach powstanie przeciwko Litwinom, dzięki któremu tamte tereny wróciły do Polski.

– Powstanie Sejneńskie wypadło jakby z naszej świadomości, choć wcześniej o nim mówiono, bo nie bardzo pasowało w okresie komunistycznym. To był epizod, który jednak można porównać w sensie czasowym z I Powstaniem Śląskim, natomiast o konsekwencjach znacznie większych, bo przecież dzięki temu Sejneńszczyzna i Suwalszczyzna znalazły się w granicach Rzeczypospolitej – mówi w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” prof. Wiesław Jan Wysocki. Historyk przypomina, że wycofujący się z tamtych terenów Niemcy przekazali je mniejszości litewskiej, która zaczęła tworzyć tam struktury administracyjne. – Było zagrożenie dla ludności polskiej, że znajdzie się pod dominacją litewską, by nie powiedzieć: okupacją. Stąd przedstawiciele Polskiej Organizacji Wojskowej zjawili się u naczelnika państwa z propozycją powstania. Ponieważ wszystkie granice były właściwie płonące, Józef Piłsudski oznajmił, że nie może udzielić formalnego rozkazu do walki. „Musicie robić to na własną odpowiedzialność” – powiedział – zaznacza profesor Wysocki.

Defilada polskiej kawalerii w Sejnach

Linia Focha przesunięta

23 sierpnia 1919 r. rozpoczęły się działania wojenne, które trwały około tygodnia. Wygrana Polaków sprawiła, że słynna linia Focha została zmodyfikowana na korzyść Polski, a tereny te stały się podstawą przyszłej operacji niemeńskiej 1920 roku. 21 sierpnia 1999 r., podczas uroczystości 80. rocznicy powstania, odsłonięto w Sejnach pomnik upamiętniający to wydarzenie. Wtedy jeszcze – jak stwierdza w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” burmistrz Sejn Jan Stanisław Kap – większa część mieszkańców nie miała dostatecznej wiedzy o tym narodowym zrywie. – W 1998 r., w momencie przyjęcia uchwały rady miasta i utworzenia komitetu organizacyjnego, myślę, że o tym wydarzeniu nie wiedziało nawet 90 procent mieszkańców. Dzisiaj jest to temat dość dobrze znany w regionie północno-wschodnim, zwłaszcza w środowiskach patriotycznych – mówi Kap. Burmistrz dodaje, że trzeba pamiętać o tym, że peowiacy, gimnazjaliści, harcerze, wzmocnieni później o żołnierzy 41. Suwalskiego Pułku Piechoty, walczyli wtedy z regularną armią litewską i ją pokonali. Informacja ta podobno nie wzbudza już, jak dawniej, emocji wśród Litwinów. Burmistrz twierdzi, że oprócz wąskiej grupy polityków litewskich, którzy mają kontakty z grupami nacjonalistycznymi, Litwini przyjęli ją do wiadomości.

W sobotę i niedzielę w Sejnach odbędą się uroczystości upamiętniające 95. rocznicę wybuchu Powstania Sejneńskiego. Pierwszego dnia w ośrodku kultury odbędzie się sesja historyczna przygotowana pod kierownictwem prof. Wysockiego, promocja wydawnictw okolicznościowych, w tym Kalendarium Powstania Sejneńskiego. – Odniosę się dosyć krytycznie do tego, co oficjalnie można by nazwać polityką historyczną, a która faktycznie nie istnieje, bo jest to bardziej polityka partyjna. Będę mówił także o Społecznym Komitecie Obchodów Polskiego Czynu Niepodległościowego z tradycjami Polskiego Państwa Podziemnego, do którego należy przede wszystkim fundament w postaci Polskiej Organizacji Wojskowej – podkreśla profesor Wysocki.

W sobotę na błoniach za klasztorem podominikańskim odsłonięte zostaną także tablice pamięci i posadzone Dęby Pamięci, zaś w samym klasztorze otworzona zostanie wystawa o powstaniu. – Będzie sporo nowości. Nowe zdjęcia, nazwiska, fakty. Udało nam się nawiązać kontakt z rodziną pierwszego burmistrza Sejn, więc pokażemy nieznane dotąd materiały – zapewnia burmistrz miasta. W niedzielę natomiast, po złożeniu kwiatów na grobach powstańców i odsłonięciu tablicy Marszałka Józefa Piłsudskiego na Ratuszu Miejskim, w sejneńskiej bazylice zostanie odprawiona Msza św. w intencji powstańców sejneńskich, której będzie przewodniczyć ks. bp Jerzy Mazur. Po Eucharystii uroczystości będą kontynuowane pod pomnikiem Powstańców Sejneńskich. Oprócz okolicznościowych przemówień nastąpi wręczenie odznaczeń, Apel Poległych i salwa honorowa, a także odbędzie się koncert patriotyczny w wykonaniu chóru żeńskiego Mościszczanka z Wilna.

Piotr Czartoryski-Sziler

“Nasz Dziennik”

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply