Generał Jurij Dumański stwierdził, że nie zgadza się na wciąganie sił zbrojnych Ukrainy w konflikt cywilny.
W pierwszej połowie roku dwie trzecie niemieckiego eksportu broni trafiało na Ukrainę. (more…)
Zarząd PKP Cargo złożył 27 czerwca wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o wszczęcie postępowania sanacyjnego przeciwko spółce. (more…)
Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski i premier Węgier Wiktor Orbán zgodzili się pracować nad porozumieniem, które rozwiąże dwustronne problemy. Przywódcy obu krajów ogłosili to we wtorek po spotkaniu w Kijowie.
Najbardziej sceptyczny wobec Ukrainy przywódca w Unii Europejskiej, premier Węgier Viktor Orbán, zgodnie z zapowiedziami, przybył we wtorek do Kijowa. Spotkał się z prezydentem
Wołodymyrem Zełenskim i wysokimi urzędnikami władz Ukrainy. Rozmowy dotyczyły handlu,
współpracy transgranicznej, infrastruktury i energii, jak podał "Financial Times", nie one jednak były głównym termatem. To tocząca się na Ukrainie wojna jest "najważniejszą sprawą dla Europy",
jak ocenił szef węgierskiego rządu. Pokój jako główny cel wizyty określił również rzecznik Orbána, Bertalan Havasi.
W czasie konferencji prasowej po zakończeniu rozmów węgierski przywódca przyznał, że zaproponował swojemu Zełenskiemu natychmiastowe zawieszenie broni na obecnej linii kontaktu bjowego z wojskami rosyjskimi. Orbán podkreślił, że nie jest przeciwnikiem ukraińskich planów zakończenia wojny, ale uważa je za zbyt odległe w realizacji. „Powiedziałem panu prezydentowi [Zełenskiemu], że jego inicjatywy wymagaja wiele czasu ze względu na zasady dyplomacji międzynarodowej. Dlatego poprosiłem pana prezydenta, aby zastanowił się, czy nie można by zrobić czegoś trochę inaczej: wstrzymać ogień, a potem negocjować z Rosją, ponieważ zawieszenie broni przyspieszyłoby tempo tych negocjacji” – ocenił Orbán, zacytowała Ukraińska Prawda.
Nowe centrum deportacyjne dla nielegalnych imigrantów może powstać tuż przy granicy z Polską, w niemieckiej Brandenburgii. Budzi to obawy mieszkańców.
Ponad 48 tys. odrzuconych azylantów czeka w Niemczech na "natychmiastową deportację" - zwraca uwagę w niedzielę serwis Deutsche Welle. Procedurę deportacji mają przyspieszyć tzw. centra wyjazdowe, a jedno z nich może powstać w brandenburskim Kuestrin–Kietz. Mieszkańcy protestują i liczą na wsparcie polskich sąsiadów.
"Kuestriner Vorland mówi nie centrum deportacyjnemu" - portal DW przywołuje napis na jednym z plakatów mieście. "Na swoim pickupie Michael Krause jeździ z nim codziennie po regionie – do pracy na złomowisku i z pracy, na zakupy z dziećmi, i kiedy we wsi pojawiają się politycy" - czytamy.
Grupa Demokratów w Izbie Reprezentantów Kongresu USA wzywa Pentagon do rozszerzenia szkolenia ukraińskich pilotów myśliwców F-16. (more…)
Według premiera Donalda Tuska, Rzeszów nie został włączony do programu kolei dużych prędkości gdyż, według jego słów, "wykraczało to poza skalę Polski". (more…)
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!