W Mińsku rozpoczęło się polsko-hiszpańsko-białoruskie forum biznesowe. Jego uczestnicy zastanawiają się nad możliwościami poszerzenia trójstronnej współpracy gospodarczej.
Rosyjska ofensywa w obwodzie charkowskim jest w dużej mierze konsekwencją polityki Zachodu - ocenia amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Rosyjskie działania ofensywne w celu zajęcia Wowczańska (na północny wschód od Charkowa) są w dużej mierze konsekwencją polityki Zachodu, zgodnie z którą siły ukraińskie nie mogą wykorzystywać zachodnich systemów do atakowania celów wojskowych w Rosji - ocenia ISW w opublikowanej w niedzielę analizie.
Zdaniem analityków ISW, otoczenie położonego bardzo blisko granicy Wowczańska to obecnie główny cel rosyjskich wojsk na charkowskim odcinku frontu.
W niedzielę w Warszawie doszło do gigantycznego pożaru centrum handlowego przy ul. Marywilskiej 44. Drugi pożar wybuchł w sortowni śmieci i materiałów pobudowlanych na Siekierkach. Ogień pojawił się też w dwóch innych miejscach w stolicy. Media piszą o "czarnej serii" w Warszawie.
W niedzielę Warszawa żyła gigantycznym pożarem centrum handlowego przy ul. Marywilskiej 44. Pożar wybuchł w niedzielę nad ranem. W sumie spłonęło prawie 1500 stoisk handlowych. W wyniku zdarzenia pracę mogło stracić nawet 3 tys. osób.
Radio ZET podaje, że w poniedziałek w sprawie zdarzenia zbierze się sztab kryzysowy. Wojewoda i władze miasta będą rozmawiać o pomocy dla kupców i przyszłości hali, która niemal doszczętnie spłonęła.
W nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchł pożar w zajezdni autobusów w Bytomiu. Mieszkańców Bytomia budziły następujące po sobie wybuchy. Doszczętnie spłonęło 10 autobusów, a osiem zostało uszkodzonych. Policja bada przyczynę zdarzenia.
Straż Pożarna otrzymała zgłoszenie o zdarzeniu po godzinie 2.20 w poniedziałek. Mieszkańców Bytomia budziły następujące po sobie wybuchy. Okazało się, że to płonące autobusy.
W zajezdni znajdowało się 60 autobusów. Doszczętnie spłonęło 10 z nich, a osiem zostało uszkodzonych.
W miniony weekend zatrzymano siedmiu pomocników w nielegalnym przekraczaniu polsko-białoruskiej granicy. To czterej obywatele Ukrainy, dwaj ob. Gruzji i ob. Niemiec.
W poniedziałek Straż Graniczna poinformowała o zatrzymaniu 7 kolejnych "kurierów", którzy pomagali w nielegalnym przekraczaniu polsko-białoruskiej granicy.
W piątek funkcjonariusze policji działający w ramach wsparcia SG w ochronie granicy państwowej zatrzymali dwóch obywateli Ukrainy, którzy usiłowali przewieźć w głąb Europy trzech obywateli Syrii. Natomiast w sobotę policjanci zatrzymali do kontroli trzy auta, którymi przewożeni byli nielegalni migranci. Pomocnikami w nielegalnym przekroczeniu granicy byli obywatel Ukrainy, Niemiec i Gruzji.
Bronisław Komorowski oświadczył, że gdyby dziś był prezydentem, to nie podpisałby ustawy o "języku śląskim". "Nie ma języka śląskiego, jest tylko gwara śląska" - podkreślił.
W kwietniu Sejm zagłosował za uznaniem "języka śląskiego" za język regionalny. "Przeciwko" było 186 posłów, "za" 236, a 5 wstrzymało się od głosu. Ustawa została przegłosowana także przez Senat. Medialne doniesienia sugerują, że prezydent Andrzej Duda skłania się ku zawetowaniu ustawy. Do sprawy odniósł się w poniedziałek w Radiu ZET były prezydent, Bronisław Komorowski.
"Myślę, że obecny prezydent też jej nie podpisze. Nie ma języka śląskiego. Jest gwara śląska, o czym zawsze przekonywała mnie Marysia Pańczyk, osoba głęboko zaangażowana w propagowanie godki śląskiej" - oświadczył.
Nam po prostu w tej chwili absolutnie nie opłaca się przyjmować euro - uważa lider PiS, Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem, unijną walutę możemy przyjąć za 60 lat, a jej realna wartość jej o połowę mniejsza.
W sobotę w Sompolnie w woj. wielkopolskim odbyło się spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z wyborcami i sympatykami jego partii. W swoim wystąpieniu poruszył między innymi wątek ewentualnego wprowadzenia w Polsce waluty euro.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!