W Mińsku rozpoczęło się polsko-hiszpańsko-białoruskie forum biznesowe. Jego uczestnicy zastanawiają się nad możliwościami poszerzenia trójstronnej współpracy gospodarczej.
Wrocławscy policjanci zatrzymali 28-letniego Ukraińca, który wypłacał gotówkę z bankomatów używając skradzionych kodów BLIK. Uzyskiwał je, podszywając się pod zamawiających przedmioty na portalach zakupowych lub włamując się na konta użytkowników portali społecznościowych. Mężczyzna trafił do aresztu.
Wrocławska policja poinformowała o sprawie w czwartek. 28-letni obywatel Ukrainy został zatrzymany przez policjantów z Wydziału dw. z Przestępczością Gospodarczą Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu na gorącym uczynku, gdy wypłacał pieniądze na podstawie skradzionych kodów BLIK z bankomatu przy ul. Jedności Narodowej.
Jak czytamy, funkcjonariusze podczas przeprowadzanych czynności ujawnili przy mężczyźnie blisko 9 tys. złotych w gotówce, a środki pochodziły z wypłat dokonywanych przez niego z bankomatów zlokalizowanych na terenie Wrocławia.
Były szef KPRM Michał Dworczyk przyznał, że rząd PiS był momentami zbyt naiwny względem strony ukraińskiej. „W kilku przypadkach może zbyt po partnersku chcieliśmy potraktować naszych ukraińskich przyjaciół” - powiedział w Radiu ZET. Twierdzi zarazem, że nie był osobą decyzyjną.
W piątek Michał Dworczyk, były szef Kancelarii Premiera, był pytany w wywiadzie dla Radia ZET o relacje polsko-ukraińskie, w tym w okresie po rosyjskiej inwazji. Zapytany, czy Ukraińcy nas „okiwali”, polityk PiS przyznał, że „w pewnym sensie tak”.
Prezydent Andrzej Duda przebywał w piątek na Litwie, gdzie wraz ze swoim miejscowym odpowiednikiem, Gitanasem Nausėdą obserwował realizację ćwiczeń obrony tak zwanego przesmyku suwalskiego.
Kometując ćwiczenia "Brave Griffin" Duda powiedział - "To jest bardzo ważne ćwiczenie. Chcę z całą mocą podkreślić, że stanowi ono dowód na to, że polscy żołnierze są gotowi do tego, by przyjść – w razie potrzeby – swojemu litewskiemu sojusznikowi i sąsiadowi z pomocą." - zacytował litewski nadawca publiczny LRT.
Mówiąc to prezydent Polski ocenił, że obecne ćwiczenia są kontynuacją poprzednich - "Dragon24", które były realizowane na terytorium naszego kraju. "Uczestniczyliśmy w nim niedawno z panem prezydentem, obserwowaliśmy przekraczanie przez wojska sojusznicze Wisły w Polsce z zachodu w kierunku wschodnim po to, by w razie czego jednostki sojusznicze były w stanie stanąć do obrony Przesmyku Suwalskiego." - powiedział Duda.
Trzech „kurierów” (dwóch Ukraińców i Mołdawianin) usiłowało przemycić do Niemiec jedenastu nielegalnych migrantów. Wszystkich cudzoziemców 24 kwietnia zatrzymali funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. (more…)
“Od czasu rosyjskiego ataku Polska zatwierdziła 44 pakiety pomocy wojskowej dla Kijowa" - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.
"Łączna wartość polskiego wsparcia rządowego, bez uwzględnienia wielomiliardowych sum wydanych na pomoc dla uchodźców, wyniosła w pierwszych dwóch latach wojny ok. 9 mld dolarów” - przekazał Sikorski.
W ciągu tych dwóch lat Polska przekazała Ukraińcom m.in czołgi T-72 i PT-91, haubice KRAB, goździk, moździerze samobieżne RAK, myśliwce MiG-29, systemy przeciwlotnicze OSA i NEWA amunicję artyleryjską i strzelecką.
26 kwietnia w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Tadżykistanu odbyło się spotkanie z Ambasadorem Rosji
Siemionem Grigoriewem. Władze w Daszanbe wyraziły wobec niego swoje zaniepokojenie nową polityką migracyjną rosyjskich służb.
„Ambasadorowi uświadomiono zaniepokojenie strony tadżyckiej powszechnymi, bezpodstawnymi przypadkami
odmowy wjazdu na terytorium Rosji obywatelom Tadżykistanu” – podała w oświadczeniu służba prasowa Ministerstwa Spraw Zagranicznych środkowoazjatyckiej republiki, które przytoczył w piątek
portal Fergana. Portal podkreśla, że sama ambsada Rosji nie odniosła się do opisywanego spotkania.
Fergana przytacza informacje medialne o ponad dwustu obywatelach Tadżykistanu, którzy utknęli na
ziemi niczyjej w strefie na orenburskim odcinku granicy kazachstańsko-rosyjskiej, przed przejściem granicznym Sagarczin. Według relacji sprzed czterech dni część oczekujących
Tadżyków miała tam koczować już od trzech dób. Autor nagrania zamieszczonego na serwisie Youtube twierdzi, że rosyjskie służby graniczne powoływały się na awarię systemu informatycznego,
zarazem wyraża przekonanie, że nie wpuszczani do Rosji są wyłącznie obywatele Tadżykistanu.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!