Fragmenty rosyjskiej sondy marsjańskiej Fobos-Grunt weszły w ziemską atmosferę i spadły do Pacyfiku – poinformował przedstawiciel wojsk obrony powietrzno-kosmicznej Rosji Aleksiej Zołotuchin.
Według niego, powinno było do tego dojść o godzinie 18.45 naszego czasu. Wystrzelony w listopadzie aparat badawczy nie odpalił silników manewrowych i zamiast lecieć w kierunku “czerwonej planety” zaczął okrążać Ziemię. Wielokrotne próby: rosyjskich, europejskich i amerykańskich naukowców skontaktowania się z sondą zakończyły się niepowodzeniem. Do powierzchni ziemi mialo dotrzeć kilkadziesiąt odłamków o łącznej masie nieprzekraczającej 200 kilogramów. Znajdujące się w zbiornikach 11 ton paliwa spłonie w atmosferze na wysokości 100 kilometrów. Na pokładzie sondy znajdują się próbki biologiczne oraz urządzenie z radioaktywnym izotopem kobaltu. Eksperci twierdzą, że nie są one groźne dla ludzi.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!