Kanclerz Niemiec Angela Merkel odniosła się do wyniku francuskich wyborów prezydenckich. Zapowiedziała, że niemiecki rząd pomoże nowemu prezydentowi Francji Emmanuelowi Macronowi przeprowadzić reformy gospodarcze.
Podczas konferencji prasowej w siedzibie CDU w Berlinie stwierdziła, że Francji potrzebne są konkretne sukcesy, a nowy francuski rząd musi wykazać się wynikami w walce z bezrobociem, w przyspieszeniu wzrostu gospodarczego i integracji społeczeństwa. Zapewniła, że Berlin jest też stale gotowy do pomocy. – Biorąc pod uwagę sytuację w Niemczech, nie uważam, że powinniśmy zaczynać od zmiany naszej polityki, lecz chciałabym pomóc Francji w ograniczeniu bezrobocia, by zapewnić przede wszystkim młodym ludziom miejsca pracy – powiedziała Merkel.
Wczoraj niedługo po ogłoszeniu sondażowych wyników Macron rozmawiał telefonicznie z Angelą Merkel. To pierwszy rozmowa z zagranicznym przywódcą jaką Macron odbył po ogłoszeniu nieoficjalnych wyników wyborów. Jak podały francuskiej media, Macron rozmawiał z Merkel około 10 minut i była to bardzo serdeczna rozmowa.
Francuskie źródła podały także, że Macron ma zamiar szybko udać się do Berlina.
Rzecznik niemieckiego rządu poinformował również, że Merkel ma nadzieję na ścisła i pełną zaufania współpracę z nowym francuskim prezydentem.
Demoliberalny kandydat En Marche!, Emmanuel Macron zdobył 66,1 proc. głosów, a kandydatka Frontu Narodowego Marine Le Pen 33,9. Frekwencja była rekordowo niska – do urn nie poszło aż 25,44 proc. z ponad 47 milionów uprawnionych do głosowania. Ponad 4 miliony wyborców oddało nieważny głos.
Czytaj również: Farage: Macron będzie marionetką Junckera
kresy.pl/ pap
Francuzi zostaną nową siłą roboczą w Niemczech, gastarbeiterami XXI wieku czyli następcami Turków, co w 2 i 3 pokoleniu do pracy się nie garną?