Dziennikarze którzy przyjechali na wybory prezydenckie na Białorusi zauważyli, że ze sklepów mięsnych zniknęły świńskie głowy. Właśnie one, sprzedawane na bazarach, służyły niekiedy zagranicznym ekipom telewizyjnym, jako ulubiony eksponat w obrazowaniu życia na Białorusi.

Dziennikarze nie wykluczają, że świńskie głowy zniknęły ze sprzedaży własnie dlatego aby nie pokazywać w negatywnym świetle Białorusi. “Możliwe, że nie ma ich w sprzedaży dlatego, iż były właśnie wykorzystywane jako dobre kadry do ilustracji sytuacji na wyborach” -mówi dziennikarka Alina pracująca w niezależnej telewizji. Dodaje jednak żartem , że teraz można znaleźć inne ciekawostki.”Mamy mróz i mrożone kurczaki leżące na półkach też nadają się do filmowania”.

Na białoruskich bazarach już od pewnego czasu trudno dostać świńskie głowy. Jeśli pojawiają się w sprzedaży są błyskawicznie rozkupywane przez amatorów galaret wieprzowych domowej produkcji. Nie jest jednak wykluczone, że świńskie głowy wyeliminował ze sprzedaży nowy smakołyk.

W białoruskich sklepach pojawiły się w sprzedaży marynowane świńskie uszy. Potrawa ta – dość smaczna w ocenie korespondenta Polskiego Radia – jest bardzo droga. Kilogram kosztuje 50 tysięcy rubli, czyli 50 złotych. Zakładom mięsnym bardziej więc opłaca się sprzedawać drogie marynowane uszy niż tanie świńskie głowy.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply