Wymiana ognia i strącone samoloty. Rośnie napięcie na linii Indie-Pakistan

Pakistan twierdzi, że zestrzelił dwa indyjskie samoloty, które miały naruszyć pakistańską przestrzeń powietrzną. Indie twierdzą, że żadna ich maszyna nie została zestrzelona. W kilkunastu miejscach wzdłuż tzw. linii kontaktowej w Kaszmirze doszło do wymiany ognia. Media informują też o zestrzeleniu pakistańskiego F-16.

Jak informowaliśmy wcześniej, we wtorek nad ranem Indie zbombardowały bazy terrorystów z organizacji Jaish-e-Mohammed, położone wzdłuż granicy z Pakistanem, który twierdzi, że indyjskie samoloty naruszyły jego przestrzeń powietrzną. Narodowy Komitet Bezpieczeństwa Pakistanu odrzucił wyjaśnienia Indii i ostrzegł, że Pakistan odpowie na agresję z ich strony.

Jaish-e-Mohammed jest ona odpowiedzialna za zaatakowanie w indyjskiej części Kaszmiru autobusu przewożącego członków indyjskiej formacji paramilitarnej. W zamachu zginęło 41 osób. Indie oskarżają Pakistan o wspieranie organizacji terrorystycznej, która stoi za zamachem oraz o to, że pakistańskie władze udzielają schronienia terrorystom. Pakistan odrzuca te oskarżenia i twierdzi, że indyjski nalot nie dał żadnych rezultatów – w przeciwieństwie do Hindusów, którzy uważają, że zabito nawet kilkuset terrorystów.

W nocy z wtorku na środę doszło do dalszej eskalacji napięcia. Pakistańska policja podała, że indyjscy żołnierze przeprowadzili ostrzał moździerzowy, w którym zginęło co najmniej 6 cywilów zginęło, a kilka dalszych osób zostało rannych. Później agencja Reuters poinformowała, że Pakistan miał zestrzelić dwa indyjskie samoloty i zatrzymać jednego z pilotów, samemu przeprowadzając naloty. Ponadto, siły lądowe obu krajów w co najmniej kilkunastu miejscach miały prowadzić wymianę ognia.

Według generała Asifa Ghafoora, rzecznika sił zbrojnych Pakistanu, indyjskie siły powietrzne naruszyły w środę pakistańską przestrzeń powietrzną po tym, jak samoloty pakistańskie przeprowadził naloty na kontrolowaną przez Indie część Kaszmiru. Na Twitterze napisał, że „Siły Powietrzne Pakistanu zestrzeliły dwa indyjskie samoloty w obrębie pakistańskiej przestrzeni powietrznej”. Jeden z nich, jak dodał, spadł po stronie indyjskiej, a drugi po pakistańskiej. MSZ Pakistanu podało, że celem ataku ich samolotów był „nie-wojskowy” cel w części Kaszmiru kontrolowanej przez Indie, zaznaczając, że uniknięto strat w ludziach.

„Skoro Indie uderzają na tak zwanych popleczników terrorystów bez najmniejszego dowodu, to my również zastrzegamy sobie prawo do odwetu przeciwko elementom cieszącym się indyjskim patronatem, prowadzącym akty terroru w Pakistanie” – czytamy w oświadczeniu MSZ Pakistanu.

Indyjska policja z Kaszmiru podała, że na tym terenie rozbił się indyjski samolot wojskowy. Zginęło dwóch pilotów i jeden cywil. Nie potwierdzono jednak, czy samolot został zestrzelony. Inne źródła mówią o rozbiciu się śmigłowca Mi-17. Strona indyjska twierdzi, że jej przestrzeń powietrzną naruszyły trzy pakistańskie samoloty, które zostały jednak przechwycone i zmuszone do zawrócenia.

Media indyjskie podają, że zestrzelono pakistański myśliwiec F-16. Miał zostać trafiony nad terytorium Pakistanu.

Oficjalnie Indie zaprzeczają, jakoby jakakolwiek ich maszyna została zestrzelona przez Pakistańczyków.

W związku z sytuacją nakazano zamknięcie głównego kaszmirskiego lotniska w Śrinagarze oraz w trzech innych, sąsiednich stanach Indii. Później poinformowano o zamknięciu przestrzeni powietrznej na północ od Delhi. W części Kaszmiru Indie tymczasowo zamknęły placówki edukacyjne, a mieszkańcom zalecono pozostanie w domach.

Indyjscy wojskowi skomentowali też sprawę wymiany ognia wzdłuż tzw. linii kontroli w Kaszmirze, twierdząc, że to strona pakistańska jako pierwsza zaczęła w 12-15 miejscach prowadzić ostrzał z użyciem moździerzy ciężkiego kalibru. Strona indyjska twierdzi, że odpowiedziała na ostrzał, niszcząc lub poważnie uszkadzając pięć stanowisk pakistańskich i powodując „liczne ofiary”, przyznając się do pięciu rannych żołnierzy. Jednocześnie, Indie prowadzą operacje zbrojne przeciwko Jaish-e-Mohammed. Strona pakistańska przyznała się do co najmniej czterech zabitych i kilku rannych. Nie jest jednak jasne, czy chodzi o żołnierzy, czy o cywilów.

Chiny i Unia Europejska wezwały obie strony do pohamowania swoich działań.

Reuters / timesofindia.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply