Berlin wkrótce nie będzie miał już wystarczającej ilości miejsc noclegowych i pieniędzy na zapewnienie pomocy uchodźcom – ostrzegła burmistrz miasta Franziska Giffey. W Berlinie mieszka aktualnie 100 tys. Ukraińców.
Burmistrz Berlina Franziski Giffey alarmuje, że niemiecka stolica jest na granicy swoich możliwości, jeśli chodzi o przyjmowanie uchodźców. „My, szczególnie miasta-landy, a zwłaszcza Berlin jako główny ośrodek przyciągania [uchodźców], wyczerpaliśmy już prawie nasze możliwości” – oświadczyła w rozmowie z „Bild am Sonntag” Giffey, cytowana w niedzielę przez Deutsche Welle.
Burmistrz zaapelowała do rządu federalnego o przekazanie kolejnych nieruchomości, „aby dobrze zakwaterować ludzi” i o „finansowe wsparcie ogromnych kosztów”. Domaga się także „sprawiedliwego podziału” uchodźców na terytorium całych Niemiec.
Także szef niemieckiego Związku Miast i Gmin Gerd Landsberg powiedział w rozmowie z gazetą, że potrzebne są konkretne działania, a nie tylko rezolucje.
Wskazał, że opcje zakwaterowania są ograniczone. „Wynajmowane są już pokoje hotelowe i przygotowywane są miejsca zbiorowego zakwaterowania, np. w salach gimnastycznych” – podkreślił.
Giffey podała, że już 340 tys. osób z Ukrainy otrzymało w Berlinie pomoc po przyjeździe do Niemiec. Do tej pory w stolicy Niemiec zamieszkało 100 tysięcy osób.
Zobacz także: Polska wyda ponad 40 mld zł na uchodźców z Ukrainy. Od UE otrzymała 700 mln zł
W lipcu br. zwracaliśmy uwagę, że w Niemczech setki tysięcy uchodźców z Ukrainy, mimo ułatwień, mają problem na rynku pracy.
Serwis „DW” podkreślał, że nie mogą znaleźć zatrudnienia głownie z powodu nieznajomości jęz. niemieckiego, a także nieuznawania przez niemieckie urzędy kwalifikacji zawodowych Ukraińców, np. kierowców ciężarówek. Jednocześnie, część migrantów z Bliskiego Wschodu twierdzi, że Ukraińcy są lepiej traktowani niż oni, bo „są biali”.
Zobacz także: Niemiecka agencja ostrzega: uchodźcy z Ukrainy zwiększą bezrobocie
dw.com / Kresy.pl
i to ma być ta potęga gospodarcza? To jest ta Niemiecka pomoc i organizacja? Wygląda na to że Niemcy toną razem z Putinem.
Nie każdy to idiota by w czasie kryzysu zubożał swój budżet? To ze my frajersko wywaliliśmy na nich 40 miliardów choć sami ledwo przędziemy to nie znaczy że inni też tego chcą.Pomijam fakt że łupią nasz ZUS ,naciągają na 500+,,ich wszędzie mają dość bo są bardzo roszczeniowi,agresywni,bezczelni .Wkrótce u nas będzie narastał konflikt z nimi.Juz jest ale media oczywiście to ukrywają.
A wracając do pytania „i to ma być potęga gospodarcza?” Gdzie te „wartości „? Niemcy potrafią tylko kolaborować z ruskimi.