Coraz większe emocje wokół sprawy inwigilacji dziennikarzy za czasów rządów PO-PSL.

Przeczytaj: Za rządów PO-PSL służby inwigilowały redakcje trzech tygodników

Dziennikarz śledczy Cezary Gmyz opisał, jak wyglądało inwigilowanie dziennikarzy za czasów rządów PO-PSL.

Inwigilacja dziennikarzy obejmowała branie billingów, BTS, obserwację i użycie agentury. Podsłuchy były najmniej w użyciu, bo trzeba na nie zgody sądu. Szczerze powiedziawszy nie rozumiem sensu brania billingów publicystów. Służby podejrzewały, że ktoś im dyktuje felietony?– napisał Cezary Gmyz na Twitterze.

Gmyz napisał też o pracowniku mediów, który miał pomagać służbom w inwigilacji swoich kolegów.

Mendę agenturalną co stukała służbom na dziennikarzy z innych redakcji dopadnę, wyciągnę mu jądra prze oczodoły i owinę mu wokół szyi– napisał Gmyz.

Twitter.com/KRESY.PL

7 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. kojoto
    kojoto :

    Tonący brzytwy się chwyta. Widocznie gmyzio-trotylarz traci na popularności i jest gotowy zrobić z siebie największego kretyna, żeby wypłynąc na wierzch – jak to przysłowiowe gówno.

  2. leszek1
    leszek1 :

    W kazdym razie porownanie niecodzienne. Slyszalem o zdjeciu spodni przez glowe, slyszalem o wlozeniu w tylek parasola i otworzenia go, ale o jadrach przez oczodoly … To zupelnie nowe i zaskakujace.