Podczas przeglądu rządowych samochodów znaleziono przynajmniej jedną, ukrytą chińską kartę SIM, umożliwiającą przekazywanie danych lokalizacyjnych pojazdu – podał portal inews.co.uk.

O sprawie napisał w piątek brytyjski portal inews.co.uk. Według jego źródeł, w jednym z samochodów, należących do rządu Wielkiej Brytanii, znaleziono przynajmniej jedną kartę SIM, zdolną do przesyłania danych lokalizacyjnych. Miało to być chińskie urządzenie śledzące.

Urządzenie wykryto podczas przeglądu pojazdów rządowych i dyplomatycznych, dokonanego przez funkcjonariuszy wywiadu. Działania te podjęto w ostatnich miesiącach w związku z rosnącymi obawami dotyczącymi sprzętu i oprogramowania szpiegowskiego.

Jak podano, urządzenie do geolokalizacji zostało umieszczone w samochodzie wewnątrz zaplombowanej części, importowanej od dostawcy w Chinach. Źródło portalu podało, że część ta została zainstalowana w pojeździe przez producenta.

Brytyjskie samochody rządowe zostały rozmontowane i przeszukane specjalnie w celu sprawdzenia, czy nie ma tam chińskich, śledzących kart SIM.

Odkrycie to wzbudziło poważne zaniepokojenie w obszarze bezpieczeństwa narodowego. Nastąpiło to też w czasie, gdy ważni politycy szczególnie mocno domagają się pilnego zbadania „systemowego zagrożenia” ze strony chińskiego wywiadu.

Przedstawiciele Chin twierdzą, że doniesienia w tej sprawie są bezpodstawne, a wszystko to jedynie „czcze plotki”.

„Zdecydowanie sprzeciwiamy się politycznej manipulacji dotyczącej normalnej współpracy gospodarczej i handlowej lub jakiemukolwiek oczernianiu chińskich przedsiębiorstw” – zaznaczają.

Według czynnego oficera wywiadu, na które powołuje się inews.co.uk, podczas przeszukań znaleziono przynajmniej jedną, ukrytą kartę SIM. Jak twierdzi, takie karty są w stanie śledzić ruch pojazdów i przesłać dane do należących do państwa dostawców w Chinach. Taki proces może trwać bardzo długo, nawet przez lata.

Jedno ze źródeł portalu zwraca uwagę, że urządzenia geolokalizacyjne można umieścić w pojeździe bez wiedzy producentów. Jest to możliwe dzięki ukryciu ich w zaplombowanych częściach od chińskich dostawców.

Źródło wyjaśnia też, że elektroniczne jednostki sterujące (ECU), które są odpowiedzialne za płynne działanie silnika pojazdu i pochodzą głównie z Chin, są wyposażane w karty SIM przed wysłaniem do producentów samochodów jako zapieczętowane komponenty. Producenci montują te części w samochodach bez otwierania ich. Powodem są różne umowy gwarancyjne i handlowe.

Brytyjskie służby wywiadowcze uważają, że odkrycie takich urządzeń to oznacza „szerokie podejście Chin do podsłuchiwania Zachodu”. Działania te raczej nie są „wycelowane” ściśle w pojazdy ministerialne.

Zdaniem części źródeł portalu, obecność takiego sprzętu w rządowych pojazdach to przykład tego, jak Chiny penetrują łańcuchy dostaw dużych producentów samochodów. Zaznaczono też, że chodzi tu o efekt skali – możliwość zainstalowania milionów tego rodzaju urządzeń.

Były wysoki rangą oficer wywiadu powiedział inews, że potencjalne zagrożenie jest „ogromne”, ponieważ zagraniczne służby wywiadowcze chcą wykorzystać „tylne drzwi” za pomocą chińskiej technologii. „Czy Chińczycy mogą śledzić naszych polityków, jeśli chcą? Tak. Czy Rosjanie mogą śledzić naszych polityków, jeśli chcą? Tak. Czy mogą słuchać, co porabiają w samochodach? Jeśli ich śledzą i chcą to zrobić, oczywiście, że mogą” – twierdzi były oficer brytyjskich służb.

Jak poinformowano, rządowym departamentom polecono odłączenie wyprodukowanych w Chinach urządzeń od głównych sieci komputerowych.

Przedstawiciele rządu Wielkiej Brytanii oficjalnie odmawiają komentowania opisywanej sprawy.

Dodatkowe zagrożenie ma stwarzać fakt, że część rządowych samochodów jest wynajmowana. Niedawno ujawniono, że tylko ministerstwo obrony Wielkiej Brytanii przez 10 miesięcy 2022 roku wydało na wynajem pojazdów 16,6 mln funtów.

Czytaj także: USA wraz z sojusznikami oskarżyły Chiny o cyberszpiegostwo

inews.co.uk / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply