Większa obecność amerykańska w Europie zwiększa nasze poczucie bezpieczeństwa; jeżeli strona amerykańska będzie zmieniać swoją decyzję w kwestii obecności w Niemczech, będziemy ją przyjmować radością – oświadczył w sobotę wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

W czwartek obie izby amerykańskiego Kongresu (Senat i Izba Reprezentantów) ustaliły wspólny tekst ustawy o budżecie obronnym (NDAA). Agencja “Reuters” informowała, że w projekcie znajdują się m.in. zapisy, które wyrażają poparcie dla utrzymania wojskowej obecności  USA w Niemczech oraz ograniczające możliwość redukcji liczebności stacjonujących tam żołnierzy poniżej 34,5 tys. bez wykonania formalnej oceny skutków, jakie przyniosłoby takie działanie. W sobotę doniesienia z Waszyngtonu zostały skomentowane przez wiceministra spraw zagranicznych Marcina Przydacza na antenie RMF FM. Zaznaczył, że decyzje Kongresu nie są zaskoczeniem. Podkreślił, że polski rząd był od początku krytykiem decyzji o ewentualnym wycofaniu części wojsk amerykańskich z Niemiec. “To jest cały system naczyń połączonych. Uważamy, że większa obecność amerykańska w Europie zwiększa nasze poczucie bezpieczeństwa. Dlatego jeżeli strona amerykańska będzie zmieniać swoją decyzję dotyczącą obecności w Niemczech, my będziemy ją przyjmować oczywiście także i z radością” – oświadczył wiceszef MSZ, cytowany przez Polską Agencję Prasową (PAP).

Zobacz także: Szef BBN dystansuje się od “Fort Trump”. Może być i “Fort Biden”

Wyraził opinię, że rezygnacja z planu wycofania części amerykańskich żołnierzy z Niemiec nie jest zagrożeniem dla zwiększenia obecności amerykańskich wojsk w Polsce, które zostało uzgodnione wcześniej. “Jednym tematem było ograniczenie amerykańskiej obecności w Niemczech, a innym tematem zwiększenie obecności w Polsce. I my tutaj jesteśmy spokojni o to drugie, spokojnie pracujemy nad kolejną transzą obecności amerykańskiej tutaj w Polsce” – podkreślił.

Wyraził opinię, że nie było planowane przenoszenie amerykańskich żołnierzy z Niemiec do Polski.  “Nigdy Amerykanie nie zapowiadali przeniesienia konkretnych jednostek z Niemiec do konkretnej dyslokacji w Polsce. Mówiło się wówczas o przeniesieniu do Włoch czy do Belgii. Te jednostki zapowiadane do dyslokowania w Polsce miały pochodzić z Ameryki, ze Stanów Zjednoczonych, tak też będzie w przyszłości” – powiedział wiceminister.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Ówczesny sekretarz obrony USA Mark Esper mówił w październiku, że istnieje “realna szansa” przeniesienia 2. pułk kawalerii – lub jego część – do Polski. Stacjonuje on aktualnie w Niemczech.

Zobacz także: “The Washington Times”: Skończyły się marzenia o Forcie Trump w Polsce

pap / wnp.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply