Wiceprzewodniczący rosyjskiej Dumy Piotr Tołstoj, w wywiadzie dla la Repubblica opublikowanym we wtorek mówił, że wojsko Rosji zakończy działania wojenne dopiero na granicy z Polską.

„Myślę, że skończymy, gdy dojdziemy do granicy z Polską” – powiedział we wtorek Repubblice wiceprzewodniczący Dumy, niższej izby rosyjskiego parlamentu Piotr Tołstoj.

Jaki jest więc prawdziwy cel? Donbas czy cała Ukraina? – pytała Rosalba Castelletti. „Rosja rozmieściła armię czasu pokoju. Nie wezwaliśmy do powszechnej mobilizacji, jak na Ukrainie. Idziemy więc do przodu stopniowo. Pomimo pomocy Europy i histerii Borisa Johnsona czy Mario Draghiego zakończymy operację, gdy będzie to pasowało. Myślę, że zatrzymamy się na granicy z Polską”.

Zobacz też: Pieskow: Polska może zagrażać integralności terytorialnej Ukrainy

A zatrzymacie się? Były premier Dmitrij Miedwiediew napisał ostre stanowisko pod adresem Polski – zwróciła uwagę dziennikarka.  „Polska ma jeszcze jedno zadanie: zdezintegrować UE od środka (śmiech). Poważnie, Niemcy, Włochy i większość krajów Europy Wschodniej są w trudnej sytuacji po rozpoczęciu wojny gospodarczej z Rosją. Rosnące ceny gazu mogą zmiażdżyć klasę średnią to jest baza wyborcza rządów zachodnich. UE mogłaby powtórzyć los ZSRR”.

Castelletti zwróciła uwagę, że rosyjska gospodarka również cierpi. „Oczywiście. Cierpi i nadal będzie cierpieć z powodu trudności. Za bardzo ufaliśmy naszym zachodnim partnerom. Wierzyliśmy, że pewne zasady są nieugięte. Zamiast tego Zachód je podeptał, zamrażając nasze rezerwy. Zachód nie rozumie. Konsumpcjonizm nie jest główną cechą Rosjanina. Kiedy stawką jest przetrwanie kraju, kiedy trzeba go chronić przed agresją całego zachodniego sojuszu, dla Rosjanina wzrost cen kilka rubli więcej to nie tragedia”.

Wiceprzewodniczący Dumy zaznaczył też, że jeśli Finlandia i Szwecja dołączą do NATO, “będą miały na swoich granicach nasze rakiety nuklearne. Czy chcą, żeby tak było? To nie nasz problem.”

Zobacz też: Łukaszenko mówi o wojnie Polski przeciw Rosji, Białorusi i Ukrainie

Przypomnijmy, że były prezydent Rosji, Dmitrij Miedwiediew, zamieścił w serwisie Telegram wpis, w którym skomentował słowa prezydenta Andrzeja Dudy, który w swoim wystąpieniu z okazji Święta 3 maja br. powiedział m.in., że wierzy w to, iż „jak proroczo powiedział to prezydent Wołodymyr Zełenski, między Polską a Ukrainą w przyszłości nie będzie granicy”.

„Polacy ogłosili rozbiór Ukrainy” – napisał Miedwiediew, który obecnie jest przewodniczącym proputinowskiej partii „Jedna Rosja” i wiceprzewodniczącym Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. Według niego, polski prezydent „oficjalnie uznał pretensje terytorialne względem Ukrainy”. Dodał, że „maski opadły”.

Kresy.pl/la Repubblica

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply