Przyszły minister spraw zagranicznych podsumował obecną pozycję Polski wobec zachodniego sąsiada jako relację wasalną. Zabrał także głos w sprawie praw naszych rodaków na Wileńszczyźnie.

W rozmowie z Robertem Mazurkiem dla “Rzeczpospolitej” Witold Waszczykowski uznał, że “Nie decydujemy o bezpieczeństwie, o energetyce, o niczym”. Jak dodał – “Taka sytuacja nas zarżnie i staniemy się naprawdę zapleczem rynku niemieckiego, co oznacza brak możliwości rozwoju kraju”. Ustępującemu rządowi zarzucił “brak konsekwencji w szukaniu sojuszników” sugerując, że on sam widzi go raczej w USA niż w Europie. Zapowiedział też konsekwentne zbrojenie polskiej armii.

Waszczykowski mówił też o realcjach Republiką Litewską. “Popełniliśmy błędy, gdy Litwini wchodzili do Unii Europejskiej i nie postawiliśmy im warunków, by przestrzegali standardów europejskich” – powiedział kandydat na szefa dyplomacji zapowiadając dialog z Litwą w kwestii najważniejszych praw Polaków ją zamieszkujących.

rp.pl/kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jazmig
    jazmig :

    Jak widać, PiS powtarza te same błędy: chce iść na udry z Niemcami i Rosjanami, a sojusznikami mają być Amerykanie. Tymczasem Niemcy i Rosja mają wieloletnią tradycję dogadywania się ponad głowami Polaków, a nasi rzekomi przyjaciele z USA są daleko i w razie draki powiedzą, że nie mają nam jak pomóc.

  2. bojno
    bojno :

    Jest trzecie wyjście: sojusz z USA, partnerstwo z Niemcami, wstrzemięźliwość wobec Rosji oraz presja na Litwę i Ukrainę. A fundamentem są: aktywna polityka historyczna, intensywne zbrojenia, sprawna armia, silna obrona terytorialna i własna broń atomowa. Wtedy zaczną nas szanować.

  3. patriota
    patriota :

    WSPANIALE, że głośno mówi o prześladowaniu mniejszości polskiej przez zakompleksionych litwinów !!! Musimy jednak uważać, by nie skłócić się z Niemcami i Rosją ( na tym skorzystają jedynie upaińcy) i by nie stać się tym razem wasalem morderców Indian. UMIESZ LICZYĆ – LICZ NA SIEBIE, proste przysłowie, lecz jak prawdziwe. Jeśli będziemy silni militarnie, dbali jedynie o polską rację stanu i własnych obywateli (bez gestów, na które na nie stać jak w przypadku finansowania zbrodniarzy upaińskich), prowadzili pełną pragmatyzmu politykę z Niemcami (środki z EU) i Rosją (rynek zbytu, tani gaz) to nikogo nie będziemy potrzebowali jako gwaranta Naszego bezpieczeństwa. USA pokazało już wielokrotnie jak wykorzystuje naiwnych (przykład Krymu, lecz to mi się podobało, bo osłabiło upaińców. Poza tym upaiński Krym to wymysł pajaca chruszczowa).