W trakcie trzech minionych dni (od 28 do 30 października) ujawniono 281 cudzoziemców usiłujących nielegalnie przedostać się z Białorusi na terytorium Polski. Zatrzymano również 6 pomocników w nielegalnym przekroczeniu granicy.

Jak poinformowała Straż Graniczna, podczas minionego weekendu, ujawniono 281 cudzoziemców usiłujących nielegalnie przedostać się z Białorusi na terytorium Polski. Zatrzymano również 6 pomocników w nielegalnym przekroczeniu granicy.

Zdarzenia odnotowano na całym odcinku granicy z Białorusią, ochranianym przez Podlaski Oddział Straży Granicznej. Interwencje prowadzili funkcjonariusze z 11 Placówek SG. Najwięcej prób nielegalnego przekroczenia granicy (126) miało miejsce w sobotę, w piątek z kolei takich zdarzeń było – 76, w niedzielę – 79. Cudzoziemcy pochodzili zarówno z krajów afrykańskich, jak i bliskowschodnich. To obywatele aż 18 państw: Afganistanu, Wybrzeża Kości Słoniowej, Kamerunu, Syrii, Egiptu, Jemenu, Kongo, Maroka, Kurdystanu, Nigerii, Etiopii, Iraku, Turcji, Iranu, Tadżykistanu, Komorów, Somalii i Sudanu.

Kilka grup cudzoziemców (grupy zostały zauważone przez polskie patrole przy barierze technicznej) wycofało się w głąb Białorusi. Na odcinku służbowej odpowiedzialności Placówki SG w Bobrownikach migranci przedostali się na terytorium Polski przechodząc przez rzekę Świsłocz. W okolicach Placówki SG w Płaskiej 39 osób pokonało granicę łodzią przez Kanał Augustowski.

W rejonie Mielnika, Krynek, Bobrownik i Michałowa zatrzymano 6 kurierów. Obywatele Mołdawii, Ukrainy, Gruzji i Polski usiłowali przewieźć 36 osób, które nielegalnie przekroczyły polsko-białoruską granicę.

Przypomnijmy, sekretarz generalny PiS Krzysztof Sobolewski był we wtorek gościem w Programie Pierwszym Polskiego Radia. Był pytany, czy szykuje się kolejny szturm migrantów na polską granicę, tym razem z Kaliningradu. Doniesienia medialne wskazują, że Rosjanie ściągają tam imigrantów z Azji i Afryki. Sobolewski wyraził opinię, że Polska jest na to gotowa.

Podkreślił, że Polska musi zrobić wszystko, by wojna hybrydowa z użyciem migrantów nie udała się. „To jest badanie naszej zdolności obronnej przez Łukaszenkę i Putina i do tej pory to badanie wyszło dla nich na minus, a dla nas na plus. Zrobimy wszystko, aby tak zostało na stałe” – wskazał.

Jak zaznaczył, Polska spodziewa się, że „też na odcinku białoruskim nie będzie spokoju”. „Już mamy sygnały, że tam też pojawiają się większe grupy” – dodał.

Jak informowaliśmy, niemiecki „Bild” podał w ubiegłym tygodniu, że od 1 października br. lotnisko w Kaliningradzie jest otwarte dla lotów z praktycznie wszystkich państw świata i pracuje w trybie Open Skies. Dziennik uważa, że Rosja przygotowuje się do zorganizowania nowego migracyjnego „Armagedonu” w Europie.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply