Rumuński prawicowy faworyt w wyborach prezydenckich powiedział w środę, że jeśli zostanie wybrany, zablokuje dalszy eksport ukraińskiego zboża przez Rumunię i dalszą pomoc wojskową dla Kijowa.
W wywiadzie dla Reutersa przed drugą turą wyborów prezydenckich Calin Georgescu zakwestionował skuteczność finansowania z Unii Europejskiej i powiedział, że interesy Rumunii będą na pierwszym miejscu, jeśli wygra.
Powiedział w środę, że jeśli zostanie wybrany, zablokuje dalszy eksport ukraińskiego zboża przez Rumunię i dalszą pomoc wojskową dla Kijowa.
Georgescu powiedział: „Jak mógłbym się na to zgodzić? To niemożliwe. Rumunia i naród rumuński są na pierwszym miejscu”.
„Nie do pomyślenia jest, aby wojna toczyła się obok nas w środku Europy, więc priorytetem będzie z pewnością natychmiastowe zakończenie wojny na Ukrainie”.
Stany Zjednoczone wyraziły zaniepokojenie potencjalną ingerencją zagraniczną w wybory prezydenckie w Rumunii. Calin Georgescu odniósł zwycięstwo w pierwszej turze wyborów prezydenckich 24 listopada, wywołując powszechne zaskoczenie w Unii Europejskiej i kraju.
Dokumenty odtajnione przez najwyższą radę bezpieczeństwa Rumunii w środę wykazały, że Georgescu był masowo promowany na platformie mediów społecznościowych TikTok za pośrednictwem skoordynowanych kont, algorytmów rekomendacji i płatnej promocji. Georgescu zadeklarował zerowe wydatki na kampanię.
Pokazano również przejęte dane logowania do rumuńskich stron wyborczych i ponad 85 000 cyberataków podczas wyborów. Rumuńska agencja wywiadowcza stwierdziła, że wielkość kampanii, metody i koordynacja wskazują na obce państwo.
W oświadczeniu Departament Stanu USA stwierdził, że Waszyngton jest zaniepokojony raportem rady „o rosyjskim zaangażowaniu w złośliwą cyberaktywność mającą na celu wpłynięcie na integralność rumuńskiego procesu wyborczego”.
„Ciężko wypracowany postęp Rumunii w zakorzenieniu się we wspólnocie transatlantyckiej nie może zostać cofnięty przez zagranicznych aktorów, którzy chcą zmienić politykę zagraniczną Rumunii z dala od jej zachodnich sojuszy” — napisano w oświadczeniu.
„Każda taka zmiana miałaby poważny negatywny wpływ na współpracę USA w zakresie bezpieczeństwa z Rumunią, podczas gdy decyzja o ograniczeniu zagranicznych inwestycji zniechęciłaby amerykańskie firmy do dalszego inwestowania w Rumunii”.
Komisja Europejska tymczasem wydała „nakaz zatrzymania” TikTokowi, nakazując platformie zamrożenie i zachowanie danych związanych z rzeczywistymi lub przewidywalnymi ryzykami, jakie jej usługa mogłaby stwarzać dla procesów wyborczych i dyskursu obywatelskiego w bloku 27 państw.
„Komisja nakazuje zachowanie dokumentów i informacji dotyczących wszelkich systematycznych naruszeń warunków korzystania z usługi TikTok, zakazujących korzystania z funkcji monetyzacji w celu promowania treści politycznych w serwisie” — czytamy w oświadczeniu.
Nakaz dotyczy wyborów w UE w okresie od listopada 2024 r. do marca 2025 r. — dodano.
Zobacz też: Kompletne zaskoczenie wynikiem wyborów prezydenckich w Rumunii
„Współpracujemy już z Komisją i będziemy to kontynuować” — powiedział rzecznik TikToka w wiadomości e-mail. „Nie możemy się doczekać ustalenia faktów w świetle niektórych spekulacji i nieprawdziwych raportów, które widzieliśmy”.
Rosja wcześniej zaprzeczyła jakiejkolwiek ingerencji w kampanie wyborcze w Rumunii, a TikTok zaprzeczył, jakoby przyznał Georgescu preferencyjne traktowanie, chociaż stwierdził, że usunął podejrzane sieci kont dopiero po pierwszej turze wyborów prezydenckich.
Kresy.pl/Reuters
Dlatego taka nagonka na niego wśród lewaków rządzących UE.Nie chce być sługą ukrainy nie chce być TuskiemKaczyńskim i resztą.