Zadaniem stróżów porządku ma być m.in. „niedopuszczenie do prowokacji” podczas trzeciej rocznicy spalenia w Domu Związków Zawodowych ponad 40 osób.

Przed trzecią rocznicą tragicznych wydarzeń w Odessie 2. maja 2014 roku ukraińskie władze skierowały do Odessy dodatkowe siły policji z Kijowa i Dniepru. Łącznie tego dnia porządku w mieście ma pilnować 2 tys. funkcjonariuszy policji, Służby Bezpieczeństwa Ukrainy, Gwardii Narodowej oraz kursantów państwowego uniwersytetu spraw wewnętrznych.

Funkcjonariusze mają patrolować przede wszystkim centralne rejony miasta, terytorium Kulikowego Pola, Placu Sobornego, okolice dworca kolejowego oraz rynku Prywoz. Wejście na Kulikowe Pole, gdzie 3 lata temu w Domu Związków Zawodowych doszło do masakry ponad 40 prorosyjskich aktywistów, będzie możliwe jedynie przez specjalne „punkty filtracyjne”. Zadaniem stróżów porządku ma być m.in. „niedopuszczenie do prowokacji”, jak wyraził się dyrektor departamentu prewencji ukraińskiego MSW Ihor Babycz.

Dzisiejszej nocy podczas patrolowania terenu w pobliżu dworca kolejowego policjanci znaleźli plecak z materiałami wybuchowymi.

Kilka dni temu szef administracji obwodu odeskiego Maksym Stepanow nazwał decyzję rady miasta Odessy o częściowym cofnięciu dekomunizacji nazw ulic „prowokacją” przed trzecią rocznicą „tragicznych wydarzeń z 2 maja”. Stepanowa szczególnie oburzyło przywrócenie nazwy ulicy Tierieszkowej, która w 2014 roku będąc deputowaną rosyjskiej Dumy głosowała za zatwierdzeniem aneksji Krymu. W sprawie decyzji rady miasta prokuratura wszczęła śledztwo. Ukraińskie media informowały także, że przywrócenie starych nazw ulic zablokował sąd.

Kresy.pl / Hromadske

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply