Stany Zjednoczone mają uznać Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej, elitarną część sił zbrojnych Iranu za organizację terrorystyczną – podała agencja Reuters.

O sprawie poinformowała w sobotę agencja Reuters, powołując się na trzy źródła w amerykańskiej administracji. Departament Stanu miałby, według tych nieoficjalnych doniesień, uznać Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej za zagraniczną organizację terrorystyczną w przyszłym tygodniu, być może już w poniedziałek. Sprawa od lat miała być przedmiotem rozmów w USA. Wcześniej pisał o tym dziennik „Wall Street Journal”.

Byłby to pierwszy przypadek w historii formalnego uznania przez Waszyngton sił zbrojnych innego kraju za organizację terrorystyczną. Krytycy zaznaczają, że taki krok mógłby odsłonić amerykańskich żołnierzy i pracowników służb wywiadowczych na podobne działania ze strony rządów nieprzyjaznych Stanom Zjednoczonym.

Pentagon odmówił skomentowania sprawy, odsyłając do Departamentu Stanu. Ten jednak, podobnie jak Biały Dom, również nie chce komentować tych doniesień.

Reuters zwraca uwagę, że ogłoszenie takiej decyzji wyprzedzałoby pierwszą rocznicę ogłoszenia przez prezydenta USA Donalda Trumpa wycofania się Stanów Zjednoczonych z porozumienia nuklearnego z Iranem. Zaznaczono też, że obecny szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo domagał się zmiany polityki Waszyngtonu względem Teheranu na bardziej stanowczą.

Do tej pory Amerykanie wpisali na „czarne listy” liczne podmioty i osoby powiązane ze Strażnikami Rewolucji, ale nie ich samych jako organizację. W 2007 roku departament skarbu uznał siły Ghods, jednostkę specjalną Korpusu Strażników Rewolucji za „wspierające terroryzm”. Jeszcze w 2017 roku głównodowodzący Korpusu, gen. Mohammad Ali Dżafari ostrzegał, że jeśli Trump zdecydowałby się na taki krok względem podległych mu oddziałów, to w odpowiedzi uznają, że „armia USA jest jak Państwo Islamskie”.

Możliwe uznanie Korpusu Strażników Rewolucji za terrorystów podoba się przynajmniej części „jastrzębi” w Kongresie USA, w tym jednemu z czołowych przedstawicieli tego stronnictwa, republikańskiemu senatorowi Benowi Sasse z Nebraski. Pochwalił on taką formę nacisku na Iran dodając, że to w sumie formalność, bo „ci rzeźnicy z KSRI od dawna są terrorystami”. Wcześniej Saase ostro krytykował Trumpa za decyzję o wycofaniu sił USA z Syrii, który sam żywi niechęć do obecnego prezydenta.

Z kolei Demokratka Wendy Sherman, była podsekretarz stanu i czołowa negocjatorka z Iranem wyraziła obawy o to, jak taka decyzja wpłynęłaby na siły USA. Jej zdaniem, taka eskalacja mogłaby zagrozić amerykańskim żołnierzom na Bliskim Wschodzie. – Ktoś mógłby wręcz zasugerować, gdyż trudno dostrzec dlaczego to miałoby być w naszym interesie, czy prezydent nie szuka przypadkiem podstaw do konfliktu.

Przeczytaj: Walt na łamach „Foreign Policy”: Iran nie jest w stanie zdominować Bliskiego Wschodu

Reuters / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply