Niemcy, Francja, Wielka Brytania i USA zapowiadają, że nie znormalizują stosunków z „reżimem Baszara al-Asada” i nie zniosą sankcji nałożonych na Syrię.
Jak wynika ze wspólnego oświadczenia rządów Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych Ameryki z okazji 12. rocznicy konfliktu w Syrii, zamieszczonego na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych Niemiec – kraje te nie znormalizują stosunków z „reżimem Baszara al-Asada” i nie zniosą sankcji nałożonych na Syrię.
„Nie normalizujemy naszych stosunków z reżimem Assada. Ponadto nie sfinansujemy naprawy szkód wyrządzonych przez reżim podczas konfliktu, ani nie znosimy sankcji… Nadal wspieramy naród syryjski i wszelkie wysiłki na rzecz osiągnięcia trwałego rozwiązania politycznego zgodnie z rezolucją Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych nr 2254, opartego na sprawiedliwości i odpowiedzialności jako jedynej drodze do osiągnięcia stabilnego pokoju, którego Syryjczycy potrzebują i na który zasługują” – czytamy w oświadczeniu.
Państwa zachodnie wzywają wszystkie strony konfliktu w Syrii do wypełnienia zobowiązań wynikających z porozumień o zawieszeniu broni, zapewnienia niezakłóconego dostępu do niesienia pomocy humanitarnej, w tym poprzez kontynuację transgranicznego mechanizmu Rady Bezpieczeństwa ONZ.
„Aby odpowiedzieć na ten kryzys humanitarny, zrobiliśmy krótkoterminowe wyjątki od naszej polityki sankcji, które ułatwią dostarczanie pomocy humanitarnej i pomocy ofiarom katastrof na obszarach dotkniętych trzęsieniami ziemi, jednocześnie nie pozwalając reżimowi Assada na skorzystanie z tego wsparcia w kosztem narodu syryjskiego” – napisali sygnatariusze.
Przypomnijmy, że przy okazji swojej wizyta w Moskwie syryjski prezydent udzielił wywiadu rosyjskiej agencji informacyjnej RIA Nowosti. W odniesieniu do aneksji jakie Rosjanie przeprowadzili w toku wojny na Ukrainie al-Asad powiedział – „Oczywiście. Mówię, że to rosyjskie terytoria i nawet jeśli nie doszłoby do wojny, to historyczne rosyjskie terytoria” – zacytował ukraiński portal Censor.net.
„Jasne i zdecydowane” stanowisko Syrii w sprawie rosyjskich aneksji na Ukrainie opiera się, według syryjskiego przywódcy, wyłącznie na „faktach historycznych”. Jak stwierdził al-Asad terytoria anektowane przez Rosje zostały „przekazane Ukrainie, możliwe, około sto lat temu, myślę, że za czasów Lenina”. Uznał on także, iż „na nich żyję obywatele Rosji i fakty na miejscu świadczą o tym, że to rosyjska ziemia. Jesteśmy pewnie tego stanowiska”.
Al-Asad przybył w środę do Moskwy z szeroką delegacją, w tym z ministrem spraw zaganicznych i ministrem obrony swojego kraju.
W czasie otwarcia spotkania z Władimirem Putinem al-Asad dziękował Rosji nie tylko za wsparcie w akcji ratowniczej po katastrofalnym trzęsieniu ziemi z początku lutego, ale też za „stanowisko Rosji, które potwierdza zobowiązanie do poszanowania suwerenności i integralności terytorialnej Syrii”.
Al-Asad także wtedy zabrał głos, w ostrym tonie, w sprawie wojny na Ukrainie, że od jej początku „Syria potwierdza swoje wsparcie dla Rosji w jej walce z nazistami wspieranymi przez Zachód”.
Rosja, na zaproszenie al-Asada interweniowała w Syrii w 2015 r. Wsparcia militarne Rosji, głównie poprzez działania jej kontyngentu sił powietrznych, bazującego w syryjskim Humajmim, walnie przyczynił się do pokonania przez syryjskie władze wielu zbrojnych ugrupowań antyrządowych i odzyskania przez nie kontroli nad większością terytorium państwa.
W październiku Rosja zaanektowała formalnie ukraińskie obwody doniecki, ługański, chersoński i zaporoski, choć fragmenty trzech z nich są nadal kontrolowane przez siły ukraińskie.
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!