Zamieszki i protesty mają miejsce w wielu dużych miastach, w których na ulice wychodzi od kilkuset do kilku tysięcy osób.
Protesty miały miejsce m.in. w Waszyngtonie, Baltimore, Filadelfii, Nowym Jorku, Los Angeles, San Francisco, Oakland i Portland. Najwięcke protestujących przyciągnął wiec w Portland w stanie Oregon. W centrum miasta prostestowało cztery tysiące osób.
Na transparentach demonstranci wypisali hasła “Nie mój prezydent” i “Nienawiść nie przywróci wielkości Ameryce”. Po kilku godzinach protest przemienił się się w zamieszki. Cześć z protestujących zaczęła podpalać kosze na śmieci i rozbijać witryny sklepów i szyby samochodów. Policja użyła gazu łzawiącego, aby opanować sytuację, a 26 osób aresztowano.
W innych miastach – od Nowego Jorku, przez Chicago i Denver po Los Angeles demonstracje były zdecydowanie mniej liczne. Brało w nich udział po kilkaset, głownie młodych osób. Były burmistrz Nowego Jorku i doradca prezydenta Trumpa Rudolph Giuliani nazwał demonstrantów “gromadą rozpieszczonych mazgajów”. Sam Donald Trump stwierdził na Twitterze, że manifestacje są organizowane przez profesjonalnych demonstrantów podżeganych przez media.
kresy.pl / onet.pl
Lewica, bez względu czy tu w Warszawie czy tam w Nowym Jorku, nie potrafi pogodzić się ze swoją klęską. Zawsze ten sam nienawistny skowyt. Będzie amerykański KOD ?
I PO BOJU W USA, BOLEK POUCZA, CELEBRYCI NA MARSZU KOD I INNE…
https://youtu.be/62zbrnF5TIY