Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA, uznał propozycję Władimira Putina za “urągającą moralności i zdrowemu rozsądkowi”. Chodzi o słowa rosyjskiego prezydenta dotyczące możliwości wstrzymania ognia na Ukrainie.
Sullivan wypowiadał się w niedzielę podczas konferencji ws. Ukrainy w Buergenstock w Szwajcarii. “[Zgodnie z propozycją Putina] Ukraina ma nie tylko oddać terytorium, które Rosja w tej chwili kontroluje, ale też wyrzec się dodatkowych terenów” – powiedział.
Jak dodał, zgodnie z rosyjską propozycją Kijów miałby się również rozbroić, “byłby więc bezbronny wobec przyszłej rosyjskiej agresji”.
“Żadne rozsądne państwo nie może powiedzieć, że to rozsądna podstawa pokoju. Jest to sprzeczne z Kartą Narodów Zjednoczonych, a także urąga fundamentalnej moralności i najprostszemu zdrowemu rozsądkowi” – oświadczył.
Czytaj: Szef Pentagonu: NATO nie rozszerzy się w najbliższej przyszłości
Podczas piątkowego spotkania z kierownictwem MSZ w Moskwie prezydent Rosji Władimir Putin oświadczył, że rosyjska armia wstrzyma ogień, jeśli ukraińskie wojska wycofają się z anektowanych przez Rosję ukraińskich terytoriów, a władze Ukrainy zobowiążą się do niewstępowania do NATO.
Putin domaga się także zniesienia wszystkich zachodnich sankcji nałożonych na Rosję i uznania statusu Krymu i innych anektowanych części Ukrainy jako rosyjskiego terytorium.
Ukraińskie MSZ potępiło propozycję Putina, twierdząc, że celem rosyjskiego prezydenta jest “wprowadzenie społeczności międzynarodowej w błąd, podważenie wysiłków dyplomatycznych mających na celu osiągnięcie sprawiedliwego pokoju oraz rozbicie jedności świata w sprawie celów i zasad Karty Narodów Zjednoczonych”.
whitehouse.gov / Kresy.pl
Jak wygląda amerykańska przyzwoitość mogli przekonać się mieszkańcy Wietnamu, Iraku, Afganistanu i wielu innych państw.