Dzięki decyzji Sądu Administracyjnego plany litewskich władz rejonu trockiego co do zdegradowania Gimnazjum im. L. Komołowskiego w Połukniu i przekształcenia go w filię zostały czasowo wstrzymane. Jednocześnie, według informacji TVP Wilno, zmuszono do ustąpienia dyrektora polskojęzycznej Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach.

Jak pisaliśmy pod koniec kwietnia, rada rejonu trockiego przegłosowała likwidację Gimnazjum im. Longina Komołowskiego w Połukniu. To szkoła z polskim językiem nauczania, a zarazem druga taka szkoła zlikwidowana przez władze tego rejonu w ciągu kilku tygodni. Nauczanie w Połukniu nadal będzie się odbywać, choć już na zasadach filii Gimnazjum im. Henryka Sienkiewicza w Landwarowie, odległego o ponad 20 km. Obok formalnej likwidacji odrębności organizacyjnej placówki, polskojęzyczne nauczanie w Połukniu doznaje degradacji, ponieważ uczniowie dwóch najstarszych klas nie będą już mogli uczyć się w tej miejscowości, ale będą musieli dojeżdżać właśnie do Landwarowa. W praktyce, konieczność dojazdu sprawi, że dzieci z bardziej oddalonych miejscowości musiałyby spędzić w autobusie półtorej godziny.

Straż Graniczna zatrzymała w Opolu obywatela Ukrainy, który pomimo odbycia kary więzienia za prowadzenie pojazdów pod wpływem alkoholu, wciąż łamał polskie prawo. Mężczyzna zostanie wydalony z Polski.

Straż Graniczna poinformowała w tym tygodniu o zatrzymaniu obywatela Ukrainy po tym, jak opuścił zakład karny, w którym odbywał karę pozbawienia wolności. Mężczyzna, mając na koncie wyroki karne za prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości (art. 178a KK) oraz orzeczone zakazy prowadzenia pojazdów w ruchu lądowym, nie miał zamiaru się do nich stosować i nadal jeździł po alkoholu.

Jak podkreśla SG, jego zachowanie wyraźnie wskazuje na to, że nie zamierza on respektować obowiązującego w Polsce porządku prawnego. "Dlatego też, mając na uwadze ochronę bezpieczeństwa i porządku publicznego, Komendant Placówki SG w Opolu wydał mu decyzję administracyjną zobowiązującą go do powrotu do kraju pochodzenia, orzekając jednocześnie o zakazie ponownego wjazdu na terytorium strefy Schengen na okres 7 lat" - czytamy.

Policjanci z wydziału kryminalnego z warszawskiej Woli zatrzymali obywatela Ukrainy, poszukiwanego przez Interpol za pranie brudnych pieniędzy oraz oszustwa.

Warszawska policja poinformowała o sprawie w piątek. Policjanci z wydziału kryminalnego z Woli, którzy na co dzień zajmują się między innymi poszukiwaniem osób ukrywających się przed wymiarem sprawiedliwości, wpadli na trop 28-letniego obywatela Ukrainy, poszukiwanego tzw. "czerwoną notą" Interpolu.

Jak czytamy, mężczyzna chciał opuścić teren Polski. "Intensywne czynności operacyjne prowadzone przez kryminalnych pozwoliły na szybkie wytypowanie miejsca jego pobytu. 28-latek został zatrzymany rano w poniedziałek w hotelowym pokoju i trafił do wolskiej komendy" - wskazano w komunikacie.

Poparcie przez Polskę rezolucji ws. członkostwa Palestyny w ONZ zostało skrytykowane przez izraelskiego ambasadora w Warszawie, Jaakowa Liwne. „To decyzja błędna i szkodliwa dla bezpieczeństwa, stabilności i Polski” - oświadczył.

Polska poparła w piątek rezolucję Organizacji Narodów Zjednoczonych, stwierdzając, że Palestyna kwalifikuje się do członkostwa w ONZ zgodnie z art. 4 Karty Narodów Zjednoczonych. Przyjęty dokument „potwierdza prawo narodu palestyńskiego do samostanowienia”.

Maciej Thorz z Ministerstwa Infrastruktury stwierdził, że rząd "nie planuje budowy polskiej mocarstwowości w oparciu o zwiększenie żeglowności na Odrze".

Deklaracja taka padła podczas panelu dotyczącego zasobów wodnych na XVI Europejskim Kongresie Gospodarczym w Katowicach.

"Nie zamierzamy - z tego, co mi wiadomo - kontynuować budowy Polski mocarstwowej w oparciu o zwiększenie żeglowności na Odrze po to, żeby przemysłowo traktować rzeki. My do rzek podchodzimy z szacunkiem i chcemy je traktować podmiotowo jako dobro naturalne, które zostało nam dane i musimy je przekazać przyszłym pokoleniom” - powiedział Thorz, który jest zastępcą dyrektora departamentu gospodarki wodnej w resorcie infrastruktury.

Graniczący z Ukrainą rosyjski obwód biełgorodzki pozostaje celem regularnych ostrzałów Sił Zbrojnych Ukrainy. W sobotę przyniósł on straty wśród rosyjskich cywilów.

Gubernator obwodu Biełgorod Wiaczesław Gładkow powiedział, że podczas ostrzału Biełgorodu i rejonu biełgorodzkiego w sobotę zginął jeden cywil, a kolejnych 29 osób zostało rannych, w tym dziecko, przytoczyła agencja informacyjna Interfax. „Zginęła kobieta-cywil. W wyniku odniesionych ran zmarła na miejscu przed przybyciem karetki pogotowia - napisał na swoim kanale na Telegramie Gładkow - 28 osób dorosłych i 1 dziecko zostało rannych odłamkami w różne części ciała”.

Według gubernatora wszystkie ofiary przewieziono do placówek medycznych w Biełgorodzie.

Pomóż nam dziś dopłynąć do brzegu! Nasz Dzienny koszt wynosi 723 PLN. Do Tej Pory zebraliśmy 0 PLN.
Załoga portalu Kresy.pl
0%