Oleh Soskin, dyrektor Instytutu Transformacji Społeczeństwa uważa, że dysproporcja sił między Ukrainą a Rosją jest za mała, by Rosjanie byli w stanie pokonać Ukrainę.

Ponadto, Soskin uważa, że Putin zwolnił oficerów, którzy nie chcieli wojny z Ukrainą. “Ale Putina to nie interesuje. Kontynuuje on koncentrowanie sił na granicy rosyjsko-ukraińskiej. I niezbędne z jego punktu widzenia jest usunięcie tych, którzy mają wątpliwości w tej kestii. Zamienił ich na tych, którzy będą bez wahania wykonywać jego wskazówki. Jemu potrzebne są tylko roboty” – twierdzi politolog.

Soskin uważa, że w Rosji jest dużo etnosów innych niż rosyjski, które nie będą chciały walczyć. Liczbę mężczyzn wśród samych Rosjan od 18 do 49 roku życia szacuje na 23,5 mln, a na Ukrainie – 10,5 mln. Jednocześnie wg niego Rosjanie potrzebowaliby przewagi liczebnej 4:1, tymczasem posiadają przewagę w stosunku liczebnym 2:1, co wyklucza zwycięstwo nad Ukrainą w ewentualnej wojnie, jak twierdzi ukraiński politolog.

tsn.ua/Kresy.pl

8 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. karol1
    karol1 :

    No ! mowa w stylu polskich politykierów , ten człowiek zaślepiony jest chyba wielkością swojej ukrainy , typowa gadka nacjonalistycznego gościa , banderowskie ukry od maja nie są w stanie poradzić sobie z kilkunastoma tysiącami powstańców ( w tym oczywiście najemnikami i to nie tylko z Rosji) a on śni o potędze i zwycięstwie ukrainy w starciu z Rosjanami, żenująca wypowiedź.

  2. jan_de
    jan_de :

    A mnie zaintrygowała nazwa instytutu… Instytut Transformacji Społeczeństwa. Transformują ukraińskie społeczeństwo, to rozumiem, ale z jakiego na jakie? I jakich środków używają do osiągnięcia celu? Stosują “pranie mózgu”? A może nie gardzą i bardziej “dosadnymi” argumentami?

  3. m_szkudlarski
    m_szkudlarski :

    Statystyka to piękna nauka, ale nadinterpretacja pewnych danych prowadzi do kuriozalnych wniosków, których upublicznianie nie jest już nawet śmieszne. Idąc dalej tokiem rozumowania dyrektora od transformacji, można śmiało założyć, że ludna Nigeria (ponad 170 mln) lub Bangladesz (ponad 158 mln) bez problemu poradziłyby sobie w konflikcie z Rosją, gdyż “przewaga liczebna nie wynosiłaby 4:1 na korzyść Rosji”.

  4. jazmig
    jazmig :

    Po co Putinowi Ukraina? Rosjanie wcale nie zamierzają utrzymywać banderowskich nierobów.

    Jeżeli Putin coś zrobi, to coś w rodzaju Abchazji lub Naddniestrza. Ci, którym nie odpowiada Ukraina będą w Noworosji, która z protektoratem Rosji nie musi się obawiać Ukrainy, ani zachodu, a banderowskie nieroby będą musiały wziąć się wreszcie do jakiejś uczciwej pracy.