Kijów jest zaniepokojony informacjami brytyjskich mediów o przejawach rasizmu na ukraińskich stadionach. Takie zarzuty odrzucają także znani na Zachodzie ukraińscy piłkarze.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych nazywa takie informacje dyskredytacją Ukrainy. Rzecznik resportu Oleh Wołoszyn powiedział, że jest to „wymyślony i mityczny problem”, a jego nagłośnienie ma zniechęcić kibiców do przyjazdu na mecze Euro 2012. Zdaniem ukraińskiego MSZ, część krajów Unii Europejskiej ma większe problemy z rasizmem niż Ukraina.
Także dyrektor ukraińskiej części turnieju Markijan Łubkiwski oświadczył, że -jako przedstawiciel UEFA- nie widzi żadnego zagrożenia dla obcokrajowców, którzy przyjadą na mecze. Jego zdaniem, wypowiedzi brytyjskiego piłkarza Sola Campbella oskarżające Ukraińców i Polaków o rasizm są obraźliwe. Tymczasem były piłkarz londyńskiego Chelsea i obecny kapitan ukraińskiej reprezentacji Andrij Szewczenki powiedział w rozmowie z BBC Sport, że w czasie Euro 2012 na Ukrainie nie będzie przejawów rasizmu. Podobnie były piłkarz Arsenalu Ołeh Łużnyj zapewnił, że w jego kraju nie ochodzi do takich incydentów, a na Ukrainie gra wielu piłkarzy, na przykład, z Nigerii.

BBC wyemitowała wczoraj materiał “Euro 2012: Stadiums of Hate” (Euro 2012: Stadiony Nienawiści), przestrzegający przed przyjazdem na mecze w Polsce i na Ukrainie. – Zostańcie w domu. Obejrzyjcie Euro 2012 w telewizji. Nie ryzykujcie.Możecie wrócić w trumnie – mówi w programie piłkarz Sol Campbell. Program dokumentował antysemityzm na stadionach w Polsce i rasistowską przemoc na Ukrainie.
IAR/gazeta.pl/Kresy.pl
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply