Dowódcy rosyjskich jednostek otrzymali rozkaz pozostawania w stanie gotowości do przeprowadzenia „operacji pokojowej” na terytorium Ukrainy.

Rosja ściąga wojska ku ukraińskiej granicy w rejonie obwodu ługańskiego. Poinformował o tym szef ukraińskiej grupy analitycznej „Informacyjny opór” Dmitrij Tymczuk.

„Rosyjskie wojska znajdujące się w 100-kilometrowej strefie od granicy państwowej z Ukrainą przemieszczają się do granicy na wysokości obwodu ługańskiego” – napisał Tymczuk.

Ukraiński ekspert podkreśla, że „dowódcy rosyjskich jednostek otrzymali polecenie by być w stanie gotowości do przeprowadzenia operacji pokojowejna terytorium Ukrainy”.

Tsn.ua/KRESY.PL

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. budzik
    budzik :

    .. ciekawe…czy wejdą ???..Putin ryzykuje następnymi sankcjami…a to nie żarty…jak usa zacznie europie zach sprzedawać gaz…to bedzie lipa dla rosji….oj wielka lipa..żródełko daolarów wyschnie..a ok 50 % budżetu kraju to zyski gaspromu….a co jak związkowcy z kopalni zaczna rzucać benzyna w czołgi ???….juz powiedzieli że…po przyłączeniu do F R .. straca robotę ( tam kopalnie zamykają )…… POMYSŁ NA DZIS…SPROWOKOWAĆ PUTINA DO AKCJI ZBROJNEJ…… ciekawe czy sie odważy ????…….a co ?.. ze połknie kawałek wschodu ukrainy ???…..dla mnie ok…..czy komuś z was zależy. by donbas był na ukrainie ???…..niech sie napierdalają..

  2. budzik
    budzik :

    DEVIVE ET IMPERA ( napisałem jak umiałem ha ha )….ale treść…skłucaj i rządż….tak..niech nasi wrogowie biorą sie za łby….to baaaardzo korzystne……bo gorzej jak się dogadują…

  3. rokoteruhijo
    rokoteruhijo :

    “Ukraiński ekspert podkreśla” – parokrotnie ta grupa analityczna “Informacyjny opór” podawała informacje, które potem okazywały się kompletną bujdą. To nie eksperci, tylko jakaś tuba propagandowa.

    Co do wypowiedzi użytkownika budzik: Putin to zdolny polityk, co już nie raz udowodnił. Jeszcze zanim Europa zaczęła urzeczywistniać sankcje odbyły się rozmowy rosyjsko – indyjskie na temat zakupu gazu przez Indie. To samo dotyczy Chin. Jeśli Europa myśli, że kupując gaz od USA zagrozi Rosji, to popełnia największe głupstwo. Na Kremlu nie siedzą idioci, oni są w stanie przewidzieć rosyjskie problemy w takim wypadku i im zaradzić. A Europa zamieni tylko jedno uzależnienie surowcowe na drugie… Zresztą ta sytuacja pokazuje do czego nadaje się UE. W sytuacji, gdyby UE naprawdę zależało na Europie to starałaby się uruchomić programy i inwestycje związane chociażby z gazem łupkowym, energią atomową lub czym innym. Natomiast rozwiązanie UE widzi w jeszcze większym uzależnieniu Europy od Stanów. Na całym kontynencie złapali polską, rusofobiczną grypę. Nie ważne co, byle nie z Rosją.