Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko poinformował o efektach rozmów ze swoim rumuńskim odpowiednikiem Klausem Iohannisem.
“Szczególną uwagę poświęciliśmy Republica Mołdawia, zwłaszcza regionowi Naddniestrza i porozumieliśmy się w sprawie koordynacji naszych działań wobec Naddaniestrza, aby przyczyniać się do rozmrażania tego konfliktu i pomóc suwerennej i niezależnej Mołdawii przywrócić integralność terytorialną i przyłączyć region Naddniestrza” – powiedział Poroszenko w czasie wspólnego konferencji prasowej z goszczącym w Kijowie Iohannisem.
Zamieszkująca lewy brzeg Dniestru ludność słowiańska w 1990 proklamowała odłączenie się od, wybijającej się na niepodległość, Mołdawskiej SRR ,zamieszkiwanej w więszkości przez ludność romanojęzyczną. Dzięki wsparciu Moskwy, separatystyczna Naddniestrzańską Republika Mołdawska (PMR) od 25 lat efunkcjonuje efektywnie. Mimo braku uznania międzynarodowego nawet władze Mołdawii negocjują z przedstawicielami PMR. Na terenie Naddniestrza stacjonuje oddział Sił Zbrojnych Rosji, pozostałość po 14 Armii wojska radzieckich. Minister spraw zagranicznych nieuznawanej republiki Nina Sztanski zgryźliwie skomentowała deklarację Poroszenki: “Komuś zachciało się rozmrażać konflikt”.
interfax.com.ua/kresy.pl
Reżim Poroszenki w obecnej sytuacji klęski militarnej na wschodzie może być jedynie swoistą agenturą interesów amerykańskich w rejonie Naddniestrza. Należy się więc spodziewać tzw. działań na rzecz rozwoju demokracji takich jak dostarczanie pieniędzy “opozycji”, rozwój medialnych ośrodków propagandowych oddziaływujących na społeczeństwo oraz prowokacji. Chociaż patrząc na mapę regionu…można by klinem pancernym odciąć dupę Ukrainie razem z Odessą.