W środę, po czterech dniach, premier Donald Tusk zabrał głos w sprawie zawieszenia dziennikarza sportowego Przemysława Babiarza.

W sobotę Telewizja Polska zawiesiła Przemysława Babiarza, który powiedział, relacjonując piątkowe otwarcie Igrzysk Olimpijskich w Paryżu, że piosenka Johna Lennona nawiązuje do komunizmu. W komunikacie TVP napisano o “skandalicznych słowach”. Zawieszenie dziennikarza wywołało szeroką debatę w przestrzeni publicznej. Rzecznik praw obywatelskich Marcin Wiącek skierował pismo do szefa TVP domagając się wyjaśnień w tej sprawie.

Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport stwierdził, że Przemysław Babiarz “sprzeniewierzył się misji, którą nam jako dziennikarzom sportowym telewizji publicznej powierzono”.

W środę do sprawy odniósł się premier Donald Tusk. “W sumie nie wiadomo, co było głupsze: komentarz pana Babiarza czy decyzja jego przełożonych. W obu przypadkach olimpijski poziom” – napisał na platformie X.

Jego wpis wywołał falę krytycznych komentarzy. “Długo Pan nad tym myślał?”, “Wrócił nasz dobry car rozsądzać głupich bojarów”, “4 dni myślał jak skomentować” – to tylko niektóre z odpowiedzi.

“Na szczęście prawdziwe Igrzyska to szpadzistki i siatkarze, nie redaktorzy i dyrektorzy. Brawo Panie i Panowie!” – Tusk oświadczył w kolejnym wpisie.

Czytaj także: Polscy olimpijczycy i dziennikarze napisali list do dyrektora TVP w sprawie Przemysława Babiarza

Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. Roman1
    Roman1 :

    Stara metoda Tuska – nie odzywać się jak najdłużej, najlepiej dopiero, gdy sprawa przycicha. Jest to wyrazem szczególnej odwagi Tuska w czasie występujących wyzwań; w tym zakresie przewyższa go jedynie Hołownia, który będzie chciał zrealizować swoją obietnicę zabicia Putina prawdopodobnie za jakieś 30 – 40 lat, a i tak wcześniej wyśle żonę. To nasi współcześni bohaterowie.